Blasphemous II (PS5)

ObserwujMam (0)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (1)

Blasphemous II (PS5) - recenzja gry


@ 21.08.2023, 22:38
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Sama walka, niezależnie od wybranego oręża, jest dość prosta i schematyczna. Do dyspozycji mamy bowiem proste serie ciosów, jakąś zdolność specjalną, a także wspomniane modlitwy. Do tego dochodzi jeszcze możliwość parowania ataków oraz uniki i skakanie. Z wszystkich tych zdolności musimy korzystać, jeśli chcemy przetrwać. Musimy też bacznie obserwować zachowanie poszczególnych przeciwników, a w szczególności bossów. Zwycięstwo wymaga zręczności, spostrzegawczości oraz umiejętności szybkiego adaptowania się do sytuacji. Podkreślić jednak trzeba, że Blasphemous II jak dla mnie jest łatwiejszy od pierwowzoru. Szybciej idzie ogarnąć schematy, jakimi walczą przeciwnicy, a w efekcie nie ginąłem tak często, jak w „jedynce”. Nie uważam tego jednak za wadę, wszak nie wszyscy mają czas na to, by dziesiątki razy powtarzać te same sekwencje, a poziomu trudności ustawić się nie da.

Prócz oręża oraz modlitw, Pokutnik jeszcze na jeden sposób jest w stanie rozwijać swoje umiejętności. Na plecach nosimy bowiem niewielki ołtarzyk, a po odwiedzeniu rzeźbiarza i dostarczeniu mu odpowiednich zasobów, jesteśmy w stanie w tymże ołtarzyku umieszczać nowe elementy, wpływając np. na zadawane obrażenia, obronę itd. Początkowo w ołtarzyku mamy miejsce na dwie rzeźby, ale w miarę postępów i za sprawą specjalnych punktów (Marks of Martydrome) możemy ilość gniazd rozszerzyć maksymalnie do ośmiu. Te same punkty służą do wzmacniania wyposażenia, więc trzeba wybierać na co chcemy je przeznaczyć. Wiele punktów solidnie poukrywano, a do ich namierzenia trzeba odwiedzać wcześniejsze miejscówki i zaglądać (dzięki nowym zdolnościom) do miejsc pierwotnie niedostępnych.

Rozgrywka w Blasphemous II w stosunku do pierwowzoru jest płynniejsza i bardziej responsywna. Na plus zaliczyć trzeba też zmiany w oprawie audiowizualnej. Zarówno udźwiękowienie, ale przede wszystkim grafika są na znacznie wyższym poziomie. Scenki przerywnikowe są płynniejsze, bardziej szczegółowe i ładniej zrealizowane. Lepiej prezentują się też tła oraz główny bohater. Widać po prostu, że liftingowi poddano każdy możliwy element, jednocześnie zachowując charakter pierwowzoru. Nadal mamy do czynienia z tzw. pixelartem, tyle że wykonanym z większą dbałością o detale, co tylko cieszy zmysły.

Do tej pory głównie zachwalam dzieło studia The Game Kitchen, ale z recenzenckiego obowiązku muszę też wspomnieć o dwóch kwestiach, które nie wszystkim przypadną do gustu. Po pierwsze, deweloperzy Blasphemous 2 nie przewidzieli polskiej wersji językowej, a do zrozumienia fabuły naprawdę potrzeba zrozumienia scenek przerywnikowych, dialogów oraz opisów przedmiotów. Bez tego wielu graczy może mieć problem z ogarnięciem tego, co faktycznie dzieje się na ekranie. Po drugie, obniżono poziom trudności, o czym zresztą pisałem wcześniej. Dla niektórych może to być zaletą, inni uznają to za wadę. Piszę, abyście wiedzieli, że wyzwanie jest odrobinę mniejsze.

Podsumowując, Blasphemous 2 to wciągająca gra z gatunku metroidvania z elementami soulslike. Jeśli nie boicie się wyzwań, a ponadto podobała Wam się „jedynka”, to dwójkę możecie brać w ciemno. Sprawi Wam ona mnóstwo frajdy, a satysfakcja po ukończeniu trwającej kilkanaście godzin kampanii jest naprawdę ogromna – i to bez różnicy czy zginiecie kilka czy kilkadziesiąt (bardzo prawdopodobny scenariusz) razy!


Długość gry wg redakcji:
15h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Pixelart najwyższej jakości. Pełen profesjonalizm w scenkach oraz podczas grania.
Świetny Dźwięk:
Wyśmienicie nagrane dialogi, mroczna muzyka. Efekty są... i tyle.
Świetna Grywalność:
Niełatwo się oderwać, choć Blasphemous II nie należy do gier łatwych.
Świetne Pomysł i założenia:
Wszystkie nowe pomysły zdecydowanie na plus.
Świetna Interakcja i fizyka:
W stosunku do "jedynki" sterowanie jest bardziej responsywne, a przez to przyjemniejsza walka.
Słowo na koniec:
Blasphemous II to porządny przedstawiciel gatunku metroidvania. Jeśli go lubicie, kupujcie w ciemno.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Blasphemous II (PS5)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?