Destruction AllStars (PS5)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Destruction AllStars (PS5) - recenzja gry


@ 12.02.2021, 19:57
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Jak wspomniałem, Destruction Allstars oferuje swoistą kampanię. Składa się ona z wyzwań, poświęconych trzem z szesnastu dostępnych bohaterów (kolejne są w drodze). Za darmo mamy dostęp tylko do jednego z tych wyzwań, a kolejne niestety trzeba zakupić za specjalne punkty. Punktów tych nie da się niestety zdobyć grając, trzeba na nie wyłożyć prawdziwe pieniądze. Jako że tytuł obecnie dostępny jest za darmo, można zrozumieć, że deweloperzy zastosowali tu odmienny model monetyzacji, nie jestem jednak przekonany co do tego, czy się on przyjmie.

Skoro o walucie mowa, trzeba też wspomnieć o tym, że każdego z bohaterów do pewnego stopnia można modyfikować za sprawą różnych „kosmetycznych” drobnostek: skórek, emotek, emotek pojazdu oraz okrzyków Wszystkie, prócz ostatniej kategorii, uzupełniamy wydając punkty doświadczenia, a także wspomnianą wcześniej specjalną walutę. Nie należą one niestety do najtańszych. Po kilku godzinach zabawy stać było mnie jedynie na kilka emotek i jedną skórkę, co oznacza, że zebranie większej ilości „kosmetyków” wymaga niemałej inwestycji czasu ze strony gracza. Czasem trzeba też sięgnąć po kartę płatniczą i wyłożyć nawet kilkadziesiąt złotych!

Destruction Allstars - recenzjaDestruction Allstars - recenzja

Prócz trybu rozgrywek wieloosobowych oraz wyzwań dla jednego gracza, jest jeszcze możliwość zabawy z botami. Nie ma natomiast żadnego modelu rozgrywek, który stawiałby na multiplayer lokalny, a szkoda. Myślę, że Destruction Allstars całkiem nieźle sprawdzałoby się podczas potyczek w większym gronie przed jednym ekranem. Split-screenu nie ma i trzeba się nastawić na to, że najpewniej go nie będzie.

Nowe dzieło studia Lucid to jedna z pierwszych gier przeznaczonych dla PlayStation 5. Jako że produkcja śmiga na sprzęcie nowej generacji, wygląda bardzo solidnie. Mnie osobiście nieszczególnie porwała stylistyka, ale wiadomo że to kwestia gustu. Projekty pojazdów, wygląd aren, animacje i efekty specjalne mogą się jednak podobać. Wszystko wykonano solidnie, a dzięki wydajności PS5 Destruction Allstars śmiga płynnie i bez zająknięć. Całkiem nieźle to wszystko też brzmi, z dynamiczną muzyką na czele.

Podsumowując, Destruction Allstars to dość ciekawa koncepcja, ale średniawe wykonanie. Tytuł dostępny jest obecnie za darmo, więc możecie go sprawdzić bez żadnego ryzyka, nie nastawiajcie się jednak na nic wyjątkowego. Ja po mniej więcej trzech godzinach miałem dość i przypuszczam, że do projektu szybko nie wrócę. Wam być może nie będzie jednak przeszkadzała mocno tendencyjna rozgrywka, w której pierwsze skrzypce oddano grindowi. Zabawa ogólnie nie jest zła, ale na dłuższą metę i z obecnie dostępną zawartością po prostu nużąca.


Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Stylistyka do mnie szczególnie nie przemawia, ale technicznie jest świetnie.
Świetny Dźwięk:
Porządna rzemieślnicza robota.
Przeciętna Grywalność:
Przez chwilę potrafi wciągnąć, ale szybko robi się nudno.
Dobre Pomysł i założenia:
Na papierze całość wygląda ciekawie. Mamy bowiem połączenie Destruction Derby oraz Overwatch. W praktyce tak wspaniale jednak nie jest.
Dobra Interakcja i fizyka:
Destrukcja wygląda bardzo efektownie.
Słowo na koniec:
Destruction Allstars mogłoby być ciekawsze, gdyby zabawa była bardziej zróżnicowana oraz gdyby zawartości premierowej było więcej.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Destruction AllStars (PS5)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoshitman7   @   10:28, 24.02.2021
Dlaczego na stronie recenzji nie dodajecie oceny recenzji, którą widać w google przy waszym artykule? Dla tej gry jest 5.5/10. Czy te oceny nie odzwierciedlają werdyktu pod recenzją?
0 kudosDirian   @   11:36, 24.02.2021
Cytat: hitman7
Dlaczego na stronie recenzji nie dodajecie oceny recenzji, którą widać w google przy waszym artykule? Dla tej gry jest 5.5/10. Czy te oceny nie odzwierciedlają werdyktu pod recenzją?


Ponieważ nie stosujemy na stronie skali ocen 0-10, tylko oceny "słowne". Na końcu artykułu masz podsumowanie - "Werdykt - Przeciętna gra!".

Na potrzeby pozycjonowania w google ta skala jest przekonwertowana na oceny liczbowe. "Przeciętną grę" można właśnie traktować jako 5/10, ale jak wspomniałem - zrezygnowaliśmy z ocen liczbowych bo naszym zdaniem są one niezbyt miarodajne.