Aby wszelkie ewolucje skalno-powietrzne wyglądały maksymalnie naturalnie, deweloper przygotował na potrzeby gry setki animacji naszego bohatera i połączył je bardzo nowatorską techniką. Dzięki niej przejścia pomiędzy kolejnymi ruchami są niezwykle rzeczywiste i wyglądają tak jakby robiła je żywa osoba, a nie komputerowo wygenerowana kukiełka. Nawet tak banalna czynność jak upadek z głazu, lub też wspinanie się na półkę skalną zrealizowano wykorzystując dziesiątki różnych animacji. Drake reaguje na każdą nierówność terenu i odpowiednio podchodzi do przeszkód – zależnie od tego, z której strony się zbliżamy, z jaką prędkością się poruszamy, jak wysokie jest utrudnienie itd. Nie jestem w stanie przywołać w pamięci równie płynnej animacji w żadnej innej grze komputerowej. Nawet seria Prince of Persia oraz wydane niedawno Assassin’s Creed po prostu wymiękają!

Ogrom pracy włożono także w przygotowanie wspaniale prezentujących się scenek przerywnikowych. Zatrudniono do nich prawdziwych aktorów i następnie przy pomocy techniki Motion Capture przeniesiono każdy ich ruch ze studia telewizyjnego do wirtualnego świata gry. Dzięki takiemu rozwiązaniu filmiki wyglądają genialnie. Aktorzy świetnie wczuli się w swoje role i aż przyjemnie oglądać wyniki ich pracy. Naughty Dog potrafi skutecznie wykorzystać dostępne w dzisiejszych czasach technologie, oddając tym samym w nasze ręce prawdziwe arcydzieło.



Dziełem sztuki w Uncharted: Drake’s Fortune jest oczywiście także oprawa audio-wizualna, która podobnie jak pozostałe elementy gry zrealizowana została po prostu genialnie… wiem, wiem powtarzam się, ale po prostu brakuje mi słów, które są w stanie opisać tą niezwykłą grę! Główni bohaterowie zbudowani są z tysięcy wielokątów, na każdego z nich nałożono niezwykle realistyczną normalną mapę, ich animacja wbija w fotel, a dbałość o detale jest wręcz niewiarygodna. Czy mieliście kiedykolwiek do czynienia z grą, w której bohater wchodząc do wody moknie…? Nie mam tutaj na myśli kilku kapiących kropelek wody, lecz faktycznie mokre ubranie i skórę…! Dodatkowo mokra powierzchnia jest tylko i wyłącznie w miejscu, które znalazło się pod wodą! Jeśli zamoczymy jedną nogę do kolana, to właśnie tylko to miejsce będzie widocznie zamoknięte… reszta ciuchów będzie sucha. Coś pięknego…! Podobnie sytuacja ma się zresztą z pozostałymi elementami graficznymi w grze. Lokacje są zróżnicowane, świetnie zaprojektowane i wzbogacone wieloma efektami specjalnymi. Wygląd zatopionego miasta, lub też podróż w górę rzeki to jedne z tych momentów w grze, które na zawsze pozostaną w mojej oraz innych graczy pamięci. Myślę, że Uncharted: Drake’s Fortune na dzień dzisiejszy jest najlepiej wyglądającą grą na konsolach następnej generacji! Jeśli do porównania wrzucimy jeszcze komputery osobiste, to jedynie Crysis jest w stanie delikatnie przeskoczyć jakość grafiki w dziele studia Naughty Dog!

Podobnie sprawa wygląda w przypadku dźwięku oraz muzyki. Wszystkie efekty specjalne wręcz idealnie pasują do rozgrywki, a pogrywająca w tle muzyka tworzy niepowtarzalny, nieco pompatyczny klimat. Muzyki w Uncharted: Drake’s Fortune nie powstydziłyby się nawet najdroższe i najlepsze filmy przygodowe, wprost z Hollywood.

Podsumowując, Uncharted: Drake’s Fortune to na dzień dzisiejszy najlepsza gra zręcznościowa na konsolę PS3. Studio Naughty Dog włożyło w swoje najnowsze dzieło mnóstwo serca i czasu, czego rezultatem jest gra wręcz idealna! Żaden inny projekt pod względem technicznych fajerwerków, ani z PS3, ani z Xbox 360 nie jest w stanie równać się z przygodami Nathana Drake’a.