PROTOTYPE (PC)

ObserwujMam (391)Gram (223)Ukończone (153)Kupię (74)

PROTOTYPE (PC) - recenzja gry


@ 07.07.2009, 12:52


Dużym atutem Prototype miał być Manhattan, po którym możemy dowolnie się przemieszczać. Fakt faktem, pójdziemy dokładnie tam gdzie chcemy, ale już po pewnym czasie można zdecydowanie żałować, że nie został bardziej ograniczony… Na początku wprawdzie, bieganie po dachach drapaczy chmur może wydawać się świetną zabawą, jednak już po jakiejś godzinie-dwóch przemierzanie odległych zakątków miasta w celu dotarcia do punktów rozpoczynających kolejną misję, okazuje się męczące, a my nie możemy pozbyć się wrażenia marnowania czasu. Bieganie po mieście ma jedynie taki pożytek, że możemy po drodze spotkać osoby, których pożarcie przywróci Alexowi pewne wspomnienia. Możemy też znaleźć coś w stylu kul, służących jako materiał kolekcjonerski, ale jest to rzecz jasna całkowicie bezsensowne i niepotrzebne – ot, taki zbędny „dodatek”. Powinna być więc zaimplementowana możliwość przechodzenia do ważnych miejsc automatycznie, po wybraniu ich z mapy miasta – było by to znacznie wygodniejsze i praktyczniejsze! Bo nawet i sam wygląd Manhattanu nie robi szczególnego wrażenia: wprawdzie jest tu kilka charakterystycznych miejsc, jakkolwiek poza nimi – miasto wygląda po prostu przeciętnie i nie poraża nas bogactwem architektonicznym.

PROTOTYPE (PC)

Mógłbym też ponarzekać na nieco małą liczbę przeciwników. Z reguły są to różnie wyposażeni żołnierze, jakieś wilkołako-podobne stwory, zmutowana ludność Manhattanu i kilka innych gatunków. Wprawdzie tragedii nie ma, ale można by zadbać o ten element nieco bardziej, by w eliminowanie wrogów nie wdała się monotonia. Trochę ratują tę sytuację mieszkańcy metropolii, którzy wyglądają różnorodnie i nienajgorzej imitują zachowanie prawdziwego tłumu.

Bardzo duża bolączką w tym wszystkim okazuje się sterowanie, które niestety nie ułatwia naszych poczynań, a wręcz przeciwnie – sprawia, że są momentami niemiłosiernie uporczywe. Przede wszystkim, kiepsko sprawdza się prowadzenie naszego bohatera za pomocą klawiatury i myszki. Niezwykle niewygodnie jest odpowiednio współdziałać tymi dwoma urządzeniami, w związku z czym okropnie kłopotliwe jest precyzyjnie kierowanie Alexem. Wychodzi to przede wszystkim podczas chęci podbiegnięcia do danego obiektu i np. zaatakowania go, czy też jego chwycenia… A nie mówię już, jaką katorgą jest wykonywanie tych czynności podczas sprintu! Niezwykle frustrująca i denerwująca rzecz! Momentami bardzo uciążliwa staje się też walka. O ile eksterminacja przeciwników którzy sami do nas podbiegają jest jeszcze nawet widowiskowa i przyjemna, to bitka z żołnierzami strzelającymi do nas z pewnych odległości – jest okropnie niepraktyczna. Nie możemy zbyt płynnie atakować ich w rozbiegu, więc jesteśmy zmuszeni podchodzić do nich na krótką odległość i liczyć, że nigdzie się nie oddalą podczas zadawania im śmiertelnego ciosu… Bardzo dużym niedopatrzeniem okazuje się też brak opcji bloku: czasem, jakieś większe monstrum dopadnie nas swoim gradem ataków i praktycznie rzecz biorąc - nie jesteśmy w stanie się spod tego gradu uwolnić. Tragedia!

Problemy ze sterowaniem obnażają się także podczas kierowania jakimś pojazdem, przede wszystkim czołgiem. Wygląda to jeszcze gorzej niż w poprzednim wypadku: wehikuły te są przede wszystkim powolne i krowiaste, co psuje zabawę z ich „dosiadania”. Wkurzało mnie też, że nie było tu de facto czegoś takiego jak „przód” i „tył” pojazdu: W zależności od tego, w którą stronę obrócimy działo – ta strona pojazdu będzie przodem lub tyłem. I nie było by w tym jeszcze nic złego gdyby nie fakt, że np. parcie przed siebie machiną i jednoczesne odwracanie lufy sprawi, że w pewnym momencie nastąpi zmiana orientacji klawiszy i cały czas trzymając przycisk „do przodu”, zaczniemy… poruszać się w tył. Po prostu coś strasznego: sprawia to, że płynne prowadzenie pojazdu jest zwyczajną udręką! Najbardziej przydatne okazują się więc wtedy, gdy stoimy nimi w jednym miejscu i prowadzimy ostrzał z pozycji statycznej. Wprawdzie zostaniemy dość szybko zniszczeni, ale przynajmniej nie nabawimy się nerwicy…

Jakby tego było mało, na ekranie panuje straszny bałagan. Wszelkie wojska, monstra, czołgi itp. zachowują się wyjątkowo chaotycznie, więc w pewnym momencie bardzo ciężko się połapać, co wokół nas się w ogóle dzieje. Nie widać, kto jest dobry, kto jest zły, kto jest przeciwko nam, kto z nami… Momentami, można naprawdę dostać szewskiej pasji!

PROTOTYPE (PC)

Celem odkrycia tożsamości Alexa i rozwiązania zagadki tajemniczego wirusa, weźmiemy udział w 31 misjach. Każda z nich poprzedzona jest jakimś krótkim filmikiem pociągającym fabułę „do przodu”. Niestety jednak, już po kilku zadaniach okazuje się, że dobrnięcie do tego ostatniego okaże się dla gracza zadaniem względnie wymagającym. Pierwszy powód – trudność. Niektóre momenty w grze solidnie nas przemaglują, chociaż nie można zapominać, że duży wpływ na to mają problemy ze sterowaniem, pewne niedopatrzenia w sposobach walki, chaos itp. Nie zmienia to faktu, że wcale nie jesteśmy tu wszechmocni a odpowiednia ilość „tych złych” może przyprawić nas o spory problem. Drugi powód w ewentualnych problemach w dobrnięciu do ostatniego etapu, jest już z innej beczki. Mianowicie: okropna schematyczność misji! Praktycznie każda z nich opiera się na tym samym: gdzieś dotrzeć, coś/kogoś rozwalić, gdzieś wrócić. I tyle. Poza drobnymi wyjątkami, tak to właśnie wygląda, co z pewnym momencie robi się zwyczajnie męczące, a my potrzebujemy przerwy od Prototype pozwalającej na odetchnięcie. Autorzy zdecydowanie nie popisali się inwencją.


Screeny z PROTOTYPE (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosadrian199797   @   16:47, 01.09.2009
Gar nie jest zła, polecam!
0 kudosArturPazio   @   23:31, 18.09.2009
Mi się bardzo podoba. Najlesze jest to, że jak wracasz z pracy lub szkoły zły możesz porobić rzeżnię na Manhatanie zarażonym wirusem. Pokręcony
0 kudospatrykj123   @   18:17, 03.11.2009
Cytat: ArturPazio
Mi się bardzo podoba. Najlesze jest to, że jak wracasz z pracy lub szkoły zły możesz porobić rzeżnię na Manhatanie zarażonym wirusem. Pokręcony



Tak tak jaka to przyjemność można zrobić rzeź na maxa.
0 kudosIrenqius   @   18:58, 17.11.2009
Gierka naprawde fajna.. Szczęśliwy dobra na rozładowanie nerwów po ciężkim dniu w pracy lub szkole Dumny
0 kudosmarcinos626   @   19:18, 24.11.2009
Gra jest świetna, a najlepsze jest to że można robić rzeżnie na tysiąc sposobów.
0 kudosMicMus123456789   @   07:24, 30.01.2010
fakt można się wyładować było by dobre gdyby można było niszczyć budynki wszystkie nie tylko gniazda lub jak by zrobili dwójkę
0 kudossuper_tux   @   18:05, 17.12.2010
już pracują nad dwójką powinna się ukazać w roku 2012 cały czas śledzę informację na ten temat wiem że nie będziemy kontrolować Alexa tylko jakiegoś żołnierza któremu zginęła rodzina podczas jego nieobecności na Manhattanie i będziemy ścigać Alexa oczywiście z użyciem modyfikacji swojego ciała Uśmiech
0 kudosdodo1252   @   23:18, 07.01.2011
Mi się ta gra nie spodobała cały czas to samo ciągle coś rozwalasz i nic. Gra może być dobra na wyżycie się jak ma się zły dzień.
0 kudosB92   @   00:07, 10.09.2011
Pierwsze 2-3 godziny gry były świetne, po tym czasie zastanawiałem się czemu Zidan dał tylko 6,5. Po dłuższym ograniu już wiem... jest po prostu monotonna, cały czas to samo, tylko wróć do "bazy", leć do punktu A, zdobądź pamięć tego gościa i leć do punktu B, żeby go zniszczyć... Na te 3h starczy i jest frajda niezła, dalsza zabawa to już męka. Ostatecznie zgadzam się z tą oceną. Uśmiech
Dodaj Odpowiedź