Warto również wspomnieć o tym, że każdy z naszych żołnierzy jest indywidualną postacią, posiadającą imię, nazwisko oraz przeszłość. Każda wykonana przez nich misja to doświadczenie, które następnie podnosi ich umiejętności i czyni coraz skuteczniejszymi przeciwnikami. Rozwiązanie takie sprawia, że warto dbać o swój oddział i pilnować by weterani możliwie jak najdłużej pozostali przy życiu. Pułk złożony z żółtodziobów jest zdecydowanie mniej wartościowy. Im wyższe współczynniki naszych żołnierzy, tym łatwiej osiągnąć zwycięstwo.

Pierwszy z wspomnianych współczynników opisuje ciężar jaki dana jednostka jest w stanie udźwignąć (jest to bardzo ważne przy doborze uzbrojenia oraz dodatkowego wyposażenia, które zabieramy do walki), drugi dotyczy obrony, która zwiększa się podczas misji defensywnych. Kolejne mówią nam o umiejętnościach obsługi karabinu szturmowego, karabinu snajperskiego, granatnika, oraz o ogólnym doświadczeniu nabywanym podczas misji.



Istnieje również system odznaczeń wojskowych, które przyznawane są za wybitne osiągnięcia podczas walk, czy też umiejętność niesienia pomocy rannym kolegom. Jak widać, różnorodność naszych postaci jest naprawdę imponująca i bardzo ważna. Kluczowe jest więc utrzymywanie przy życiu jak największej liczby ludzi, którzy zdobywając nowe doświadczenie, będą jeszcze skuteczniej walczyć z przeciwnikiem.



Kończąc o stronie merytorycznej, chciałem jeszcze wspomnieć słowo na temat oprawy dźwiękowej. Jest ona bez wątpienia jednym z najsłabszych elementów projektu. Efekty dźwiękowe pozbawione są klimatu, muzyka monotonna, a dialogi mało sugestywne. Twórcy nie spisali się za dobrze jeżeli chodzi o ten aspekt, przez co 9 Kompania wiele traci. Szkoda..., bo gdyby nie to, ocena końcowa byłaby znacznie lepsza.