Commandos: Za linią wroga (PC)

ObserwujMam (125)Gram (40)Ukończone (31)Kupię (9)

Commandos: Za linią wroga (PC) - recenzja gry


@ 14.08.2006, 00:00
"Hawk"



Do teamu przydzielono nam także operatora ciężkiego sprzętu i kierowcę w jednym. Potrafi on prowadzić wszystko, co ma koła (bądź gąsienice) i w jakikolwiek sposób pomoże chłopcom w wykonaniu zadania. Wśród ciężarówek i transporterów uzbrojonych znajdą się także czołgi, które po przejęciu czynią nas praktycznie niepokonanym. Kierowca umie także używać stacjonarnych karabinów maszynowych, a dowództwo w niektórych misjach przydziela mu MP40. To dość dziwne, bowiem walczymy przeciwko Hitlerowi jako Alianci. Czy nie odpowiedniejszy byłby tu Thompson?

Commandos: Za linią wroga (PC)

Ostatnim człowiekiem w składzie jest szpieg, mogący podszywać się pod niemieckiego oficera. To sprawia, że jest nietykalny (do momentu, gdy ktoś nie nakryje go przy próbie ataku nieprzyjaciela), może także odwracać uwagę pojedynczych strażników, jak i patroli poprzez rozmowę z nimi. Szpieg dzięki strzykawce z trucizną jest zdolny również do eliminowania Niemców. Dano mu także możliwość ukrywania ciał.

Każdy komandos ma także w plecaku pistolet z nieskończonym limitem amunicji, który może być ostatnią nadzieją dla najbardziej sfrustrowanych, jednak wymagane są trzy celne strzały, ażeby żołnierz padł martwy.

W czasie dwudziestu misji wprowadzimy zamęt wśród niemieckich oddziałów na terenie Norwegii, północnej Afryki oraz środkowej Europy. Naszym celem najczęściej będzie wysadzenie danego obiektu w powietrze, oswobodzenie ważnej osoby, choć organizować będziemy także zamach na niemieckiego generała i zadania o innym charakterze (na przykład obrona mostu przed jego wysadzeniem w powietrze). Nie zawsze jednak cele będą tak łatwe do osiągnięcia, jakby się mogło wydawać na początku. Czasami aż prosi się o umiejętność komandosa, którego niestety nie przydzielono nam do misji, więc trzeba szukać innych rozwiązań. Ważne przed przystąpieniem do zadania jest opracowanie odpowiedniego planu. Nie zawsze chodzi o to, żeby tylko wybić wszystkich wrogów na mapie. Priorytetem są postawione nam cele, a jak tego dokonamy – zależy tylko od nas. Dróg do celu jest wiele, wystarczy odnaleźć tą najbardziej nam odpowiadającą.

Commandos: Za linią wroga (PC)

Niewątpliwie – bardzo ważna jest ich Sztuczna Inteligencja nieprzyjaciół. Trzeba przyznać, iż w Commandos stoi ona na… średnim poziomie. Wróg ma oczy i uszy. Każdy żołnierz ma określone pole widzenia, które możemy podpatrzeć, żeby w odpowiednim momencie przebiec do innej kryjówki, co wcale takie trudne nie jest. Niemcy nieustannie rozglądają się na prawo i lewo, więc wystarczy tylko wiedzieć, w którym momencie zaatakować. Jeśli chodzi o słuch nieprzyjaciela – tutaj jest bardzo marnie. Słyszą oni właściwie tylko wystrzały, odgłosy wybuchów i okrzyki kolegów, choć i tutaj też nie zawsze). Oznacza to nic innego jak fakt, iż bez żadnej obawy możemy biegać i kosić za pomocą noża wartowników – ich kompani nie usłyszą ani kroków, ani jęków umierającego kolegi. Wyjątkiem od tej reguły są patrole – goście bardzo czujni, potrafią momentalnie odwrócić się, gdy kolega obok wydaje ostatnie tchnienie.


Screeny z Commandos: Za linią wroga (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?