Tomb Raider: Legenda (PC)

ObserwujMam (336)Gram (96)Ukończone (134)Kupię (18)

Tomb Raider: Legenda (PC) - recenzja gry


@ 26.05.2006, 00:00

Ostatni raz w Tomb Raidera przyszło nam grać w roku 2003. Wtedy, chociaż tamtejsza część (o podtytule Angel of Darkness) była zupełną innowacją w świecie Lary Croft udała się raczej przeciętnie.

Ostatni raz w Tomb Raidera przyszło nam grać w roku 2003. Wtedy, chociaż tamtejsza część (o podtytule Angel of Darkness) była zupełną innowacją w świecie Lary Croft udała się raczej przeciętnie. TR. Legend, siódma już część słynnej sagi miała sprowadzić cykl z powrotem na dobre tory. I rzec trzeba, że... w dużej mierze to się udało.
Tomb Raider: Legenda (PC)
Fabuła gry oscyluje pomiędzy legendą o zaginionym mieczu króla Artura – Excaliburze, a tajemniczym zniknięciu matki Lary. To drugie zajście jest o tyle nietypowe, że rodzicielkę tak jakby „wessało” do magicznej bramy, czego córka była świadkiem i – teraz nadarzyła się okazja, aby to wydarzenie wyjaśnić. Legend składa się jeszcze z paru innych wątków, które jednak bardzo zręcznie połączono w jedną całość. Treść jest więc ciekawa i ma klimat z tych starych, dobry TR’ów.

O ile jednak klimatem gra przypomina swoje poprzedniczki, to sposób prowadzenia rozgrywki jest już zupełnie inny. Zupełnie zmieniono sterowanie, a Lara stała się nieco bardziej mobilna: rusza się żwawiej, może robić sporo różnych akrobacji, fikołków, walczyć wręcz (nareszcie!) i sporo innych, bardzo ciekawych rzeczy (przede wszystkim dodano kilka zwyczajnych czynności, jak np. turlanie kuli, czego wcześniej nie było). Przy tych wszystkich nowościach, wszelkie czynności wykonywane przez główną bohaterkę mają realne odwzorowanie w fizyce. Pamiętamy doskonale, te gigantyczne, wielometrowe skoki Pani Archeolog wzwyż i wzdłuż. Teraz czegoś takiego już nie ma: Lara zachowuje się dużo bardziej naturalnie. Nadal jednak robi masę różnych, niebezpiecznych skoków, wspinaczek itp. – wszystko z tego typu rzeczy jest tu nadal. Nie da się jednak ukryć, że gra która miała w sobie wiele elementów przygodowych, zamieniła się w produkcje po prostu arcadową, która głównie składa się z walki i elementów zręcznościowych. Fakt faktem jest tu nieco momentów logiczno – przygodowych, ale w ilości małej, a wszelkie zagadki są bardzo proste. Taki zabieg jednym się spodoba – innym nie. To już zależy od gracza. Mnie osobiście stara rozgrywka zbrzydła i nie dałbym rady przechodzić znowu tego samego. Tak więc dla mnie, jest to innowacja raczej ciekawa i nie uważam, by była to jakaś profanacja dla Tomb Raiderów.
Tomb Raider: Legenda (PC)
Jak to miało miejsce zawsze, Lara podróżuje praktycznie po całym świecie, aby rozwiązać zagadkę. Nawiedzi Boliwię, Nepal, Anglię, Afrykę i sporo innych miejsc. Zwiedzimy w nich grobowce, jaskinie, a także pochodzimy na świeżym powietrzu. Wszystkie lokacje jak Bóg mi świadkiem, zaprojektowano rewelacyjnie. Krajobrazy są absolutnie piękne (te wodospady i górskie widoki... rewelacja!), a pomysły na wygląd i ozdoby grobowców świetne. Naprawdę – jest na czym oko zawiesić. Wrócono także do pomysłu funkcjonującego w trzech pierwszych częściach TR’a – czyli to rezydencji Panny Croft. Są jednak dwie zdecydowane różnice: nie jest to misja treningowa jak to miało miejsce do tej pory – to po prostu zwyczajna „zabawka” żeby sobie poskakać. Po drugie, dom uległ całkowitej przebudowie i w ogóle nie przypomina starej „chałupy”. Nadal jednak wygląda bardzo fajnie i interesująco i z pewnością chciało by się w takim domu mieszkać. No i tak na marginesie, jest to jedyna plansza w grze, w której trzeba nieco się napocić, aby przejść ją całą :).

Do naszej dyspozycji oddano sprzęt, którego wcześniej nie mieliśmy okazji widzieć. Mamy mini komputer z pomocnymi nam informacjami, lampkę, linkę i granaty, dalej posiadamy apteczki, jednak zmniejszono arsenał broni. Teraz, mamy łącznie 4 rodzaje giwer. Są to słynne dwa pistolety, karabin szturmowy, strzelba oraz granatnik. Kolejną zmianą jest to, że Lara może naraz nosić tylko dwa narzędzia eksterminacji, a zmieniać tylko jedną, bo jak się domyślacie, pistolety są nieodłączną częścią garderoby bohaterki. Trochę pocieszająco wpływa fakt, że dwie pukawki można 3 razy modernizować, ale o tym za chwilę. Wiadomo więc, że skromna ilość brpmo nie jest plusem, ale mówiąc szczerze – wcale ich brak nie wpływa źle na grę. Po prostu nie jest on odczuwalny, w związku z czym nie jest to również jakaś wielka wada.


Screeny z Tomb Raider: Legenda (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   19:44, 05.05.2009
to robi się już nudne
0 kudosRavnarr   @   15:22, 04.12.2010
Ja właśnie kupiłem w CDA, póki co gra się naprawdę przyjemnie.
0 kudosGilberto   @   15:47, 04.12.2010
Miło wspominam tą gierkę, mimo że grałem w nią zaraz po premierze. Nie jest to arcydzieło ale jak Ravnarr napisał przyjemnie się grało Uśmiech Jeżeli ktoś chce nabyć, zapraszam na bazar gdzie z chęcią sprzedam grę za niskie pieniądze Szczęśliwy