Aliens: Dark Descent (PC)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (1)Kupię (0)

Aliens: Dark Descent (PC) - recenzja gry


@ 26.06.2023, 11:46
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Twórcy zachęcają nas zresztą na każdym kroku do dbania o naszych Marines. W grze zastosowano ciekawy system stresu, który podnosi się w żołnierzach w momencie gdy zbyt często bierzemy udział w walkach z hordami obcych. Gdy żołnierz jest zbyt mocno zestresowany, może w najlepszym przypadku po prostu niecelnie strzelać, a w gorszym nawet się zbuntować. Będzie wtedy wymagał kilkudniowego odpoczynku od akcji. Podobnie wygląda to w sytuacji gdy postać odniesie duże rany – wizyta w szpitalnej klinice wyłączy go z walki na dłuższy okres.

W efekcie Aliens: Dark Descent zmusza nas do kombinowania i starania się, by walk jednak czasem unikać. W tym celu korzystamy ze skradania i przydatnych do tego gadżetów. Na przykład czujników ruchu, a z czasem bardziej zaawansowanych narzędzi. Początkowo skradanie się jest jednak dość mozolne i polega na dość nużącym czmychaniu za plecami ksenomorfów, szczególnie że jeszcze nie dysponujemy sposobami na ciche eliminowanie przeciwników. Jeśli z kolei ukatrupimy oponenta z impetem, częstując go wystrzałem z shotguna, ryzykujemy zaalarmowaniem całej hordy, co najczęściej kończy się tragicznie. Z czasem zyskujemy jednak dostęp do lepszego sprzętu, dzięki któremu możemy skutecznie pozbyć się wroga bez niepotrzebnego hałasu.

Oczywiście niejednokrotnie dojdzie do sytuacji, gdy konieczne będzie otwarcie ognia w stronę atakujących nas pokrak. O ile starcia z kilkoma przeciwnikami są z reguły dość proste, tak walki z hordą to istne wyzwanie. Horda podzielona jest na trzy coraz silniejsze fale – gdzie pod koniec atakują nas tak potężni obcy, że w zasadzie bezpośrednia walka z nimi nie ma sensu. Prędzej nasi Marines albo padną od ciosów, albo wykończą się ze stresu. W efekcie większość gry polega na skradaniu się, przemykaniu za plecami przeciwników i raczej unikaniu bezpośredniej walki tam gdzie jest to możliwe, niż robieniu rozpierduchy w stylu kosmicznego Rambo.

Gdy przyjdzie nam jednak zluzować z ołowiem, możemy korzystać z bogatego wachlarza broni, granatników, automatycznych wieżyczek czy nawet miotaczy ognia. Arsenał jest pokaźny, więc jest w czym wybierać – grunt to odpowiednio wyposażyć drużynę przed wyruszeniem na misję. Jak wspomniałem, walki toczą się w trybie rzeczywistym, ale na szczęście twórcy nie zapomnieli o aktywnej pauzie – pozwalającej złapać kilka oddechów i wydać polecenia. Bez niej byłoby naprawdę ciężko stawić czoła niezwykle szybkim ksenomorfom. Co ciekawe, jeśli uznamy, że dalsze uczestnictwo w misji byłoby samobójstwem (bo nasz oddział jest np. mocno okaleczony czy zestresowany), to możemy wrócić do bazy, przegrupować się i dopiero wtedy kontynuować wyprawę. Nie musimy tym samym ryzykować utraty któregoś z Marines.


Screeny z Aliens: Dark Descent (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   16:15, 26.06.2023
Czyli to bardziej gra dla osób szukających wyzwań. Czyli to jednak tytuł nie dla mnie.
0 kudosBarbarella.   @   16:45, 26.06.2023
Mnie też by szybko pozamiatała. Gra taktyczna w czasie rzeczywistym to wyjątkowo nie dla mnie. Zawstydzony
0 kudospetrucci109   @   22:53, 26.06.2023
A ja bym chętnie zagrał... Pod warunkiem, że na łatwym poziomie gra jest do przejścia bez zbytniego irytowania się na wysoki poziom trudności 😅
0 kudosLucas-AT   @   23:22, 26.06.2023
Jako fan uniwersum biorę oczywiście bez zastanowienia. Dobrych gier z Obcym nigdy za wiele. Czasu jedynie za mało, bo ogrywam właśnie jeszcze Zeldę i Dark Souls 3 z backlogu, ale gdzieś ten tytuł się wciśnie.
2 kudosDirian   @   21:54, 27.06.2023
Cytat: petrucci109
A ja bym chętnie zagrał... Pod warunkiem, że na łatwym poziomie gra jest do przejścia bez zbytniego irytowania się na wysoki poziom trudności 😅


Na łatwym nie jest tak źle, chociaż są momenty gdy robi się cieplej... ;)
0 kudosthiefi   @   23:13, 02.07.2023
Typowo komputerowy rodzaj gier, miło, że nie umarły i są realistyczne, a nie jakieś komiksowe indyki.
Taktyczne strategie na zawsze będą mi się kojarzyć z Amigą i UFO Enemy Unknown.
Dodaj Odpowiedź