Enemy Front (PC)

ObserwujMam (63)Gram (11)Ukończone (44)Kupię (7)

Enemy Front (PC) - recenzja gry


@ 16.06.2014, 18:29


Choć po przejściu całości stwierdzam, że względnie dobrze się bawiłem, to przyznam, że wstępny kontakt z Enemy Front nie napawał mnie optymizmem. Pierwsze misje były dość chaotyczne i niezbyt przemyślane, Hawkinsem sterowało mi się topornie i wręcz porażała głupota adwersarzy. Walcząc w sercu Warszawy i bijąc się o wspominany kościół nie potrafiłem „wczuć” się w scenariusz i bardziej zaangażować w rozgrywkę. Koniec końców nie była to może jakaś katorga, ale bawiłem się raczej przeciętnie. Zadania zdawały się ubogie, a lokacje mało sugestywne.

Enemy Front (PC)

Z czasem jednak produkcja nabierała drugiego oddechu i dostarczała coraz lepszych wrażeń. Udało się przełamać ten chaos z początków rozgrywki, przygotowano lepsze, o wiele czytelniejsze scenerie, w końcu też wprowadzono więcej urozmaicenia do misji. Pierwszym sygnałem „drogi ku lepszemu” było przeniesienie zabawy do Francji. Tam twórcy zaserwowali nam zarówno duże, barwne lokacje, jak i o wiele sprawniej poprowadzoną akcję. W miarę progresji także rozgrywka w Warszawie zaczęła nabierać rumieńców, a CI Games jakby przybywało nowych pomysłów na prezentację zrujnowanego miasta. Częściej pojawiały się również misje drugoplanowe, polegające na wysadzaniu jakichś obiektów, czy niesieniu pomocy partyzantom. Nawet inteligencja przeciwników zdawała się rosnąć. Podczas potyczek zaczęli zachowywać się nieco rozsądniej, niż wcześniej. W końcu, zupełnie trafne okazały się zlecenia w mroźnej Norwegii oraz w niebezpiecznych Niemczech. Stanowiły one miłą odskocznię od zdewastowanej stolicy (były zresztą podobne do zadanek kojarzonych chociażby z Call of Duty). Pojawiło się przy tym sporo odważnych momentów, związanych z masową destrukcją otoczenia i walką z naprawdę licznymi wrogami. Nie ma tu może i jakichś porywających, wybitnych etapów, ale Enemy Front – wbrew pierwszym wrażeniom – rozwija skrzydła i staje się całkiem wciągającą strzelanką.

Enemy Front (PC)

Kwintesencją Enemy Front jest ubijanie wrogów. Przy pomocy sporej liczby karabinów maszynowych, zwykłych karabinów, snajperek, strzelby, czy pancerfaustów, zlikwidujemy dosłownie połowę armii nazistów i zostawimy za sobą całe połacie trupów. Rozwałka okazuje się całkiem przyjemnym zajęciem, choć nie ukrywam, że zabrakło mi jakiegokolwiek systemu osłon. Zdecydowanie przydałaby się opcja wychylania zza ścian, czy nawet szycia do wrogów "na ślepo". Przy tej ilości walki wypadało zaimplementować takie mechanizmy, są one bowiem chlebem powszednim w dzisiejszych przedstawicielach gatunku. Co ciekawe, producent wyraźnie dążył do tego, aby część plansz była nastawiona na cichą walkę, wychylanie się, obserwowanie otoczenia - wówczas mechanika korzystania z zasłon byłaby jak znalazł. Niestety, ostatecznie wyszło to raczej słabo. Na upartego można się skradać za plecami wrogów, bezszelestnie ich unieszkodliwiać (da się ich także brać na zakładników i wykorzystywać jako żywe tarcze), ostrzelać wyciszoną bronią czy nawet wkomponowywać swoje strzały w komunikaty radiowe (które zagłuszą odgłos broni), przyznam jednak, że choćbym nie wiem jak próbował pozostać niezauważonym i tak wszystko kończyło się zwyczajną jatką. CI Games nie potrafiło ani zachęcić gracza do tego rodzaju zmagań, ani nie dało rady stosownie zaprojektować poziomów (rozmieszczenie i zachowanie wrogów jest po prostu zbyt kłopotliwe). Trochę szkoda bo byłby to fajny dodatek i jakieś urozmaicenie zabawy.


Screeny z Enemy Front (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbart4bart   @   19:29, 16.06.2014
Na razie po początkowej misji z Powstaniem jestem we Francji (zaczynam zdobywać zamek;) Wrażenia na szybko - sądziłem że graficznie będzie trochę lepiej ale po paru minutach skoncentrowałem się na akcji i było miło przypomnieć sobie klimaciki z MOH a snajperka okazała się ulubioną bronią. Zero negatywnych uwag do broni i jej działania.
Jeżeli chodzi o inteligencję wroga to czytałem krytyczne uwagi ale moi są chyba mądrzejsi bo nie każdy etap udaje się zaliczyć za pierwszym razem i jak idę to zauważają mnie Uśmiech
Sprawdzałem też multi i na ps3 działa ok i pokoje szybko pełne.
0 kudosCortigo   @   20:59, 16.06.2014
O widzisz jak dla mnie np bardzo fajnie są odwzorowane bronie w tej grze. Wiadomo grafika tutaj na kolana nie powala ale przecież to wszystko było widać w trailerach i gameplayach. Ja tam próbowałem różnie misje przechodzić nie to że tylko snajperka bo za dużo monotonii by było Dumny Nie wiem stety czy nie mam tylko PC'ta a i tu nie nażekam na jakieś pustki na serwerach. Fajnie też jest ze znajomymi do jednego z nich grupą wejść.
0 kudosguy_fawkes   @   21:16, 16.06.2014
Cytat: bart4bart
Zero negatywnych uwag do broni i jej działania.
Bronie są aż za skuteczne. Killerskość typowych pukawek w rodzaju karabinów czy pistoletów maszynowych jeszcze przejdzie (choć MP40 miecie z każdego dystansu...), ale panzerfaust niszczący czołg 1 trafieniem każe się zastanowić, czy faktycznie tak powinno być. I to nie w tył, gdzie pancerz stalowych konserw teoretycznie jest najcieńszy, a w przód. W takich momentach przypomina się jedna z końcowych scen "Szeregowca Ryana", kiedy to ciężko ranny John Miller strzela w akcie desperacji z pistoletu do czołgu, a ten nagle wybucha.
0 kudosCortigo   @   19:24, 17.06.2014
Hehe z tym czołgiem to nawet nie zwróciłem uwagi chyba że mój był wytrzymalszySzczęśliwy Albo też ja nie trafiłem za pierwszym razem Dumny Ja osobiście zazwyczaj starałem się podkradać jak najbliżej na ile to było możliwe i wtedy strzelać albo z noża. Snajperką też mi się dobrze grało w Enemy Front więc nie mogę stwierdzić, że z każdej odległości da się zabić za pomocą MP40. Z tymi uwagami jest tak że nie każdy dostrzega w grze to co widzi inny. Niekiedy trzeba by było przejść grę raz jeszcze. Może i się skuszę na takie rozwiązanie ale jeszcze nie teraz.
0 kudosMegan1980   @   23:20, 17.06.2014
Oooo dokładnie, każdy zauważa co innego. No inteligencja przeciwników mogłaby być większa. I jak dla mnie troszkę ich za mało, chodzi się po pustych lokacjach i aż się by chciało postrzelać a tu nie ma do czego;) Zobaczę co się będzie działo na multi;) Jako nowicjusz to dopiero będę padać;) ale przynajmniej frajda będzie.
0 kudosFox46   @   15:04, 18.06.2014
Multi też jest słabe wiec nie ma co go odpalać, bo obecnie np: na PC gra bardzo mało ludzi.

Gra jest średnia dobra do pogrania, gdy nie ma w co pograć czyli w rozpoczynającym się sezonie ogórkowym jak znalazł. Chyba taką Rewolucję w CI Games przyniesie Tomasz Gop z grą "Lords of The Falen" która prezentuje się bardzo dobrze na dzień dzisiejszy.

Tutaj wiele można było by zarzucić Stuartowi Black który po prostu porzucił swoją grę, to nie pierwszy jego taki wybryk. Jak wiadomo to on czuwał nad tą gra, w grze miała być destrukcja otoczenia i na swój sposób miała być innowacyjna na zasadzie bardziej otwartych lokacji i swobody działania. Koleś po prostu to porzucił i olał zupełnie sprawę, a CI games pozostało samo z ta grą więc z wielu rzeczy zrezygnowano.
Więc jednymi słowy odejście Stuarta Blacka odbiło się całkiem nieźle na tej grze, co widzimy finalnie w samej grze. Bo bądźmy szczerzy, gra bardzo się zmieniła od pierwszego gameplaya prezentowanego przez Stuarta.
0 kudosjuve   @   11:01, 20.06.2014
Ależ mnie takie recenzje irytują. Lud rokrocznie marudzi, że w krainie FPSów wszystko jest po staremu. Rokrocznie wysłuchuję, że Call of Duty znowu takie samo, że Battlefield po raz kolejny posiada wielką ilość błędów. Co roku słyszę ten sam płacz i zgrzytanie zębów.

Później wychodzi szydło z worka, każda nowość, która nosi inną nazwę niźli wyżej wymienione tytuły jest...jeszcze gorsza. ''Nie mam w co grać''. Dziękuję, postoję.
0 kudosguy_fawkes   @   11:08, 20.06.2014
UP: Nie rozumiem. To mamy chwalić słabą grę tylko dlatego, że nie jest 19. CoD-em czy 24. Battlefieldem? EF próbowało jechać na nostalgii do drugowojennych shooterów i bliskich nam realiów, ale to za mało, by wynieść pod niebiosa naprawdę kiepską grę. Skończyłem ją wczoraj i nie widzę wielu płaszczyzn, na których można ją chwalić. Finał teoretycznie powinien dawać do myślenia - w końcu powstanie warszawskie zostało utopione we krwi, więc przydałby się jakiś gorzki posmak. A tu tego po prostu nie ma - ostatnia sekwencja jest typowa dla shooterów od CI Games, czyli 2 słowa i do widzenia, napisy, gasimy światło.
Cieszy mnie, że EF poszło w mniej popularne dziś klimaty, ale sposób, w jaki to zrobiło, absolutnie nie predestynuje go do zachwytów. Jest ewidentna różnica pomiędzy produkcją dobrą, ale kulejącą w kilku aspektach, a słabą w praktycznie każdym. I takie jest właśnie EF. Ratuje je tylko cena i to jedynie w okresie premiery.
0 kudosCortigo   @   00:44, 25.06.2014
Wiadomo że EF nie jest takim wielkim tytułem jak CoD czy BF. Dla mnie to dobra gra, która jest warta mojej uwagi i na prawdę nie żałuję ani kasy, ani poświęconego czasu na ukończenie kampanii. Każdy widzi tu coś innego, ja najwyraźniej jestem mniej wymagającym graczem Dumny Codo odejścia Backa to sam jestem ciekaw jak by gra się miała gdyby on sobie nie odszedł. Na dzień dzisiejszy jakoś nie narzekam na brak osób z którymi gram na multi, przeważnie wchodzę ze znajomymi. Ale faktycznie serwery przeciążone nie są, a szkoda.
0 kudosWiecznieZajęty   @   09:30, 25.06.2014
Witam jako że nie mam zbyt wiele czasu to grałem ukradkiem w EF , ale mimo to grało mi się przyjemnie, i nie mogę powiedzieć że się nudziłem przy tym tytule, co prawda gra nie jest taka jaką oczekiwałem (AAA) ale te (AA+) więc niewielkie rozczarowanie. Co mogę powiedzieć jako że jest to rodzima produkcja cieszę się że się powoli rozwija, w grze na pewno podoba mi się systemy zróżnicowanej walki tzn. Można zrobić misje po cichu lub jak w większości gier tego typu Pełną demolkę strzelając do Niemców Uśmiech jest także możliwość pobawienia się trybem snajperskim, który jest przyjemny a dzięki bullettimowi dodaje fajne efekt zabicia. Ciekawym rozwiązaniem jest także połączenie kilku różnych gier, przynajmniej ja tak to odczułem. No tak przecież gra ma swoje za i przeciw ale ja osobiście nie podchodzę do gier tak rygorystycznie mimo to grę uważam za takiego mocnego średniaka w przedziale 7/10. Gra może cieszyć i wydaje mi się że wypełnia pewną lukę na rynku gier.
Dodaj Odpowiedź