Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows (PC)

ObserwujMam (3)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows (PC) - recenzja gry


@ 06.09.2013, 11:04


Nie ma też niczego nadzwyczajnego w wykonywanych przez nas misjach, które rozegramy na zamkniętych, niezbyt ładnych mapach. Czasami troszkę pobiegamy i poskaczemy zamiast walczyć; czasem dostaniemy okazję przebadania jakichś większych połaci terenu, w poszukiwaniu ukrytych niespodzianek; ewentualnie zdarzy nam się hakować różne systemy przy pomocy prostej minigierki. Rozgrywkę z pewnością miały nam umilić częste rozmówki pomiędzy braćmi-żółwiami, ale nie są one szczególnie błyskotliwe czy zabawne (choć o to zabiegają). Bijąca ze wszech stron przeciętność nie potrafiła na dłużej zaabsorbować mnie przy monitorze i przyznam, że dość szybko męczyłem się dziełem Red Fly Studios.

Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows (PC)

Programiści jednak nie odpuszczali i nadal starali się zabawę urozmaicić, czego efektem jest chociażby system awansu naszych podopiecznych. Generalnie, z każdym kolejnym poziomem doświadczenia, zyskujemy cztery punkty rozwoju (tu od razu dodam, że oprócz expa za samo wybijanie adwersarzy, dostaniemy też bonusy za wykonywanie pomniejszych zadanek, polegających np. na ubiciu odpowiedniej liczby wrogów w jakiś określony sposób). Warto zaznaczyć, że te cztery punkty możemy albo solidarnie rozdzielać po jednym dla każdego z członków naszego kwartetu, lub – wedle kaprysu – możemy wszystkie wpakować w jednego, ulubionego żółwia. A wybór wcale nie jest łatwy: każdy z wojowników, oprócz samej wartości statystyk (np. siła, szybkość czy wytrzymałość) i odblokowywania kolejnych ciosów, oferuje też nieco inne talenty, podnoszące np. jakieś grupowe właściwości (np. powiązane ze zdolnością regeneracji ekipy). Takich niespodzianek jest dosyć sporo, choć zarazem muszę powiedzieć, że nie wszystkie mnie przekonały. Część z nich w ogóle nie rzucała się w oczy i wydawała mi się w ogóle niepotrzebna. Mam wrażenie, że niektóre dodawano na siłę, jakby tylko w celu zapełnienia pustych okienek.

Kolejnym smaczkiem jest np. funkcjonowanie bazy wypadowej naszych żółwi. To tutaj wybierzemy misję, którą chcemy wykonywać - czy to z wątku fabularnego, czy w formie wyzwania, czy w trybie kooperacji. Co ciekawsze – udostępniono także coś w rodzaju mini-warsztatu, przy którym Donatello rozwinie bronie swoich braci. I tak np. właśnie Donatello wyposaży się w rękawicę grawitacyjną, którą odepchnie swoich oponentów, a dla Leonarda stworzy jakby włócznię, złożoną z jego dwóch mieczy. Z jednej strony, wydaje się to fajnym gadżetem, ale na dobrą sprawę nie wnosi wiele do zabawy.

Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows (PC)

Wizualnie Out of the Shadows również nie dostarcza nadzwyczajnych wrażeń. Mamy do czynienia z raczej przeciętną oprawą, kiepskimi teksturami i sztuczną animacją; choć z drugiej strony - niezłe wrażenie robią nie najgorsze efekty świetlne. O ile jednak grafikę da się przeboleć, tak przeżyć udźwiękowienie jest już ciężej. Dubbing jeszcze jako-tako daje radę, ale warstwa muzyczna to już mały potworek. Puszczane w tle kompozycje bywają naprawdę irytujące, męczące i bolesne dla ucha. Autorzy starali się co prawda dodać temu jakiegoś fajnego, orientalnego klimatu, ale efekt wyszedł raczej pokraczny. Jeśli już grać w nowe Żółwie Ninja, to tylko w akompaniamencie własnego radia.

Generalnie, dziecko Red Fly Studios – choć wyraźnie skrywało pewien potencjał – jest produkcją do bólu przeciętną i, w nawet niekoniecznie dłuższej perspektywie, męczącą. Nie czułem większej frajdy z eksterminacji kolejnych armii przeciwników, chociaż potrafię też dostrzec pewne atuty gry – w postaci np. nie najgorszej koncepcji w systemie walki. Mimo wszystko, jest to tytuł bardzo „szary”, tzn. ani dostatecznie dobry, by po niego sięgać, ani dostatecznie zły, by wzbudzał jakąś ciekawość. To po prostu produkcja do bólu mdła.


Długość gry wg redakcji:
10h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Przeciętna, choć głównie kuleje animacja. Widać w niej sporo sztuczności i nienaturalności.
Przeciętny Dźwięk:
Dubbing jeszcze da się znieść, ale muzyka jest już słabiutka. Kompozycje bywają męczące i naprawdę - lepiej mieć w zanadrzu własne radio.
Przeciętna Grywalność:
Nie dostarcza wielu wrażeń. Szybko robi się męcząca i nie potrafi przytrzymać przy monitorze na dłużej.
Dobre Pomysł i założenia:
W sumie widać, że twórcy chcieli dobrze i mieli jakieś pomysły na stworzenie gry. Szkoda tylko, że nie zostało to poparte stanem faktycznym.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Niezbyt obszerna, dosłownie nic nie możemy rozwalić, a tylko z niektórymi obiektami wejdziemy w interakcję.
Słowo na koniec:
Tytuł do bólu przeciętny i pozbawiony charakteru. Nie jest to gra absolutnie zła, ale nie widzę żadnego sensownego powodu, by po nią sięgać. Może jak będzie na przecenie za dyszkę, czy dwie.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Teenage Mutant Ninja Turtles: Out of the Shadows (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   17:03, 06.09.2013
liczyłem na jakaś 7/10 a tu aż 5/10 WOW. Czyli jednak nie warto marnować na to czasu.
0 kudoszvarownik   @   09:21, 07.09.2013
Też spodziewałem się czegoś lepszego. Na pocieszenie pozostaje fakt, że ta nowa wersja kreskówki jest całkiem spoko Uśmiech