SimCity (PC)

ObserwujMam (55)Gram (16)Ukończone (6)Kupię (13)

SimCity (PC) - recenzja gry


@ 12.03.2013, 16:19
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!


Nie wszystkim spodobają się również ułatwienia procesu rozwoju. Budując drogę, uzbrajamy bowiem jednocześnie okolicę. Nie ma potrzeby stawiania osobno słupów elektrycznych, kanalizacji itd., jednym to może nie pasować, inni stwierdzą, że jest ok. Jak dla mnie, czegoś brakuje. Niby czas, który poświęcaliśmy wcześniej na dokładanie rur, czy przewodów elektrycznych, teraz pożytkujemy na przykład na dyplomację, ale wolałbym mieć kontrolę nad tym co się dzieje, zamiast tylko naciskać przyciski. Obecny patent istotnie ogranicza np. kształt miasta. Zbudowanie i utrzymanie przedmieści jest praktycznie nierealne. Wcześniej, czy później dochodzi do sytuacji, w której mieszkańcy stoją godzinami w korku. Jeśli zdecydujemy się na rozbudowę drogi, zwiększymy automatycznie zagęszczenie ludności, albowiem zastosujemy bardziej przepustową kanalizację i przewody elektryczne. To natomiast sprawi, że na niegdyś zielonych terenach, usianych okolicznymi domkami, pojawią się wysokie wieżowce. Stajemy zatem przed ciężkim wyborem, albo zlikwidujemy korki, niszcząc charakter miasta, albo zostawimy korki, narażając się na marudzenie ludzi.

Oczywiście wszystkie tereny, jak i struktury posiadają zależności. Fabryki potrzebują wykształconych pracowników, a tych dostarczają szkoły. Rozwijające się biznesy wymagają coraz większej liczby wydających pieniądze, to natomiast sprawia, że konieczne są apartamenty i ogólny postęp w stopie życia mieszkańców. Konieczne jest ciągłe rozbudowywanie struktur. Dla przykładu, szpital, który z początku radzi sobie bez problemu, może w pewnym momencie przestać poprawnie funkcjonować ze względu na zbyt dużą liczbę pacjentów. Musimy wtedy go rozbudować, inaczej ludzie mogą zacząć uciekać do miast obok, a w rezultacie populacja zacznie spadać. Na szczęście budynki da się, dodając do nich pomniejsze rozszerzenia. Dzięki temu zwiększamy ich funkcjonalność, nie tracąc tak cennej powierzchni do zabudowy.

SimCity (PC)

Osoby, które lubią statystyki poczują się jak u siebie w domu – jest ich całe mnóstwo i choć też je uproszczono, akurat ten element zrealizowano poprawnie. Interfejs jest przejrzysty, a najważniejsze informacje wyświetlane są w formie ikonek na ekranie. Dzięki temu wiemy, że wzrasta np. poziom zanieczyszczeń, mieszkańcy są z jakiegoś powodu niezadowoleni, albo doszło do katastrofy. Wszystko działa całkiem sprawnie i jest łatwe do ogarnięcia. Samo rozmieszczanie poszczególnych terenów, czy to pod zamieszkanie, czy pod komercję, czy przemysł, jak również budowanie dróg, parków itd., jest banalnie proste. Co ciekawe, nie jesteśmy zmuszeni trzymać się jakiejś tam siatki, narzuconej na oddany do dyspozycji obszar. Nie ma wymogu budowania tylko w prostych liniach i łączenia dróg pod kątem prostym. Nic nie stoi na przeszkodzie by postawić estetyczne serpentyny i przedmieścia rodem z „Gotowych na wszystko.”

Samych budowli jest sporo, a oglądanie rozwijającego się miasta sprawia sporo przyjemności. Gracz czuje połączenie z wirtualnymi mieszkańcami. Klikając na poszczególne struktury można usłyszeć co się w nich dzieje. Po wybraniu śledzenia jakiegoś ludka, obserwujemy jego codzienną rutynę i przemyślenia. Policjanci ścigają złodziei, straż jedzie do pożarów, ludzie chodzą do szkół itd. Widać, że SimCity było w zamyśle dużym projektem. Nie wszystko się jednak udało, bo gra szybko się nudzi. Miasta, ze względu na skromny teren zabudowy, najczęściej są takie same. Przeskakiwanie pomiędzy lokacjami się nie sprawdza, a wymaksowanie danego obszaru to zaledwie około 10 godzin. Po tym czasie można w sumie zacząć zabawę w dyplomatę, ale ta, ze względu na niedziałające poprawnie serwery jest mocno utrudniona.

Jeśli chodzi o technikalia, pomijając rzecz jasna, przeróżne błędy i problemy, jest całkiem w porządku. Miasta prezentują się bardzo ładnie, interfejs jest przejrzysty, a podczas zabawy cały czas pogrywa przyjemna muzyka. Bardzo fajnie wyglądają przeróżne katastrofy – widać, że deweloper się przyłożył i stworzył coś na miarę dzisiejszych czasów, jednocześnie zachowując charakterystyczny wygląd hitu sprzed lat. Nie ma szaleństwa, ale na pewno jest dobrze.

Dotarliśmy do finału, tej jakże ciężkiej recenzji. Napisałem na samym początku, że niniejszy tekst nie zostanie opatrzony finalną notą, albowiem nie mam pojęcia co konkretnie wystawić i wolę się wstrzymać do momentu, kiedy deweloper naprawi wszystkie niedociągnięcia i błędy. Jestem pewny, że to wreszcie nastąpi. Natenczas nie mógłbym wystawić więcej niż 5/10. Dlatego, że choć sama gra jest znośna – przynajmniej na jeden raz – to granie nastręcza mnóstwa irytacji i uważam, że wyciąganie od ludzi pełnej kwoty za w połowie dopracowany produkt jest nie fair. Electronic Arts cisnęło by zdążyć przed końcem roku fiskalnego, kiedy ewidentnie widać, że SimCity powinno być jeszcze przynajmniej kilka tygodni testowane i dopracowywane.



Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
155h 39min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Całkiem przyjemna oprawa. Interfejs jest przejrzysty, miasta ładne, a efekty specjalne pojawiają się tam, gdzie ich potrzeba.
Dobry Dźwięk:
Nic szczególnego, ale swoje zadanie spełnia.
Przeciętna Grywalność:
W tym momencie grać się praktycznie nie da. A nawet po załataniu błędów, boję się, że to tytuł na kilka, może kilkanaście godzin. Nie widzę potencjału, który drzemał w poprzednikach.
Dobre Pomysł i założenia:
Pomysł zależności pomiędzy miastami jest fajny. Pomysł zmniejszenia obszarów miast i wielu ułatwień już niekoniecznie.
Słaba Interakcja i fizyka:
Wiele elementów gry nie działa, albo działa czasami. To całkowita loteria.
Słowo na koniec:
Tak, jak wspominałem w recenzji. Nie jestem w stanie ocenić gry w obecnej postaci. Kiedy błędy zostaną załatane, być może skuszę się na finalną notę. Natenczas, maksimum to byłoby 5.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z SimCity (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   17:58, 12.03.2013
Ponoć teraz już jest lepiej ze stabilnością gry. I wydawało mi się, że największym minusem gry pomijając połączenie z siecią jest mała powierzchnia do budowy miasta.

Sam się sobie dziwie, ale mnie do gry ciągnie i to bardzo, ale z braku funduszy muszę czekać co pewnie wyjdzie mi na dobre, bo grę połatają może do tego czasu Dumny

I mam pytanie wiem, że są małe mapki z np 3 obszarami do zabudowy. Czy da się samemu budować we wszystkich obszarach czy nie?
0 kudosFox46   @   18:01, 12.03.2013
Jaa tam nigdy nie przepadałem za ta serią kiedyś najdłużej grałem w 3000 to chyba była najlepsza część.
0 kudosbigboy177   @   18:23, 12.03.2013
Cytat: MicMus123456789
Ponoć teraz już jest lepiej ze stabilnością gry.


Jest trochę lepiej, dlatego recenzja powstała, niemniej jednak nadal są problemy z połączeniem z serwerem, znikają zapisy itd.. Maxis "domowymi" sposobami grę próbuje naprawiać, blokując niektóre rzeczy, albo ograniczając przyspieszenie czasu. Zanim będzie w pełni grywalnie, trochę czasu minie.

Cytat: MicMus123456789
I mam pytanie wiem, że są małe mapki z np 3 obszarami do zabudowy. Czy da się samemu budować we wszystkich obszarach czy nie?


Chodzi o strefy budowy tak? Jeśli tak, to nie możesz "ręcznie" stawiać budynków, wszystko dzieje się z automatu, zależnie od typu drogi. Stawiać można natomiast specjalne budynki - jakieś wieżyczki wodne (do których trzeba doprowadzić drogę, a pod nią płynie woda), wysypiska śmieci itd.
0 kudosPyRsHaL   @   18:34, 12.03.2013
Nie da się ukryć, że sporo osób zraziło się do gry poprzez problemy z serwerami. Na dzień dzisiejszy jest ok, nie wywala z gry, nie traci połączenia - da się grać. Co do samej gry (nie problemów technicznych) to mogę powiedzieć tyle, że grając samemu szybko się znudzimy. Natomiast grając ze znajomymi w jednym regionie... To jest to Szczęśliwy Spełnienie marzeń z dzieciństwa. Cities XL nie sprawiało mi tyle frajdy.
0 kudosMicMus123456789   @   18:44, 12.03.2013
Cytat: bigboy177
Chodzi o strefy budowy tak? Jeśli tak, to nie możesz "ręcznie" stawiać budynków, wszystko dzieje się z automatu, zależnie od typu drogi. Stawiać można natomiast specjalne budynki - jakieś wieżyczki wodne (do których trzeba doprowadzić drogę, a pod nią płynie woda), wysypiska śmieci itd.


O tych specjalnych wiem. Chodziło mi o to czy możemy mieć 3 miasta na takiej mapce? Dumny
0 kudosbigboy177   @   19:38, 12.03.2013
Cytat: MicMus123456789
Chodziło mi o to czy możemy mieć 3 miasta na takiej mapce? Dumny


W jednym regionie możesz mieć 3 miasta, tak.
0 kudosFestus_   @   21:16, 12.03.2013
Nigdy fanem serii nie byłem i pewnie nie zostanę, takie klimaty mnie nie ciągną. Jednak oddawanie do sprzedaży takiej gry, w której widać istotne braki, to porażka. EA się nie postarało...
0 kudosDirian   @   21:24, 12.03.2013
Dziwi mnie to, że tak wielka firma jak EA pozwoliła sobie na taką wpadkę. Grze od razu dostało się po tyłku, co widać po ocenach zirytowanych recenzentów. Średnia 66% na metacritic mówi sama za siebie i założę się, że gdyby nie problemy z połączeniami, wynik byłby przynajmniej o 10 oczek większy, nawet patrząc na to, że gra jest banalnie prosta.
0 kudosseshs   @   21:55, 12.03.2013
I do tego jeszcze chamsko ją reklamują w tv i zachęcają do kupna. Ciekaw jestem jak taka kompletnie zielona osoba w tematach pc/gier kupi grę za prawie 200 zł i później nie będzie mogła grać co sobie pomyśli Uśmiech
Wtopa WarZ w momencie premiery nie dorasta do pięt temu co zrobila EA Dumny
0 kudosLucas-AT   @   21:58, 12.03.2013
Problemy z połączeniami to jeszcze IMO pół biedy - sytuacja się ustabilizuje to będzie ok. Ale co mają oznaczać te małe mapki? W porównaniu do poprzednich części to jest naprawdę... wioska. To jest dla mnie największe nieporozumienie.

Ta premiera już znalazła swoje miejsce w kategorii "Wtopa Roku" w MG Awards 2013. ;)
0 kudosKreTsky   @   22:44, 12.03.2013
Jakos nie specjalnie mam checi na ta gre, a jeszcze przy tych wszystkich problemach to juz wogole sie odechciewa siegac po gre.
0 kudosLos_Emilos   @   22:58, 12.03.2013
Zawsze byłem fanem Sim City. W 4. grałem bardzo długo- świetnie tam zostało wszystko rozwiązane. Niestety ten "pół-produkt" to kpina dla mnie. Ja chce być burmistrzem miasta a nie miasteczka. O problemach technicznych nawet nie będę się wypowiadał bo EA ma coraz więcej takich wpadek i zdziwiłbym się gdyby ich tutaj nie było.
0 kudosviper67   @   15:17, 13.03.2013
Nie rozumiem jak można wydać na świat coś co nie działa wołając za to grube pieniądze i to bez żadnych konsekwencji.
0 kudosamdep50   @   16:06, 13.03.2013
Cytat: Los_Emilos
Zawsze byłem fanem Sim City. W 4. grałem bardzo długo- świetnie tam zostało wszystko rozwiązane. Niestety ten "pół-produkt" to kpina dla mnie. Ja chce być burmistrzem miasta a nie miasteczka. O problemach technicznych nawet nie będę się wypowiadał bo EA ma coraz więcej takich wpadek i zdziwiłbym się gdyby ich tutaj nie było.

Ja od SimCity 4 zaczęłam swoje przygody z grami - spędziłam bardzo wiele godzin próbując tworzyć kolejne, wymarzone miasta, przy okazji "na żywo" widziałam to, o czym się wcześniej uczyłam na studiach i zdecydowanie zgadzam się z tym, co wtedy mówiono o grze, że może być używana do ćwiczeń dla studentów urbanistyki.

Miałam wielką ochotę na tę część, wstrzymała mnie cena i moja słaba karta graficzna - okazuje się, że miałam szczęście.
Małe miasta!!! Niemożność stworzenia samodzielnej metropolii! No i ta "technika"! Porażka na całej linii, nie rozumiem, jak Maxis może się pod czymś tak schrzanionym podpisywać!

Zdaje się, że w EA jakiś nowy, głupi dyrektorek zamyślił sobie coś pośredniego między grą na PC a grą online, co musiało się skończyć totalną katastrofą. Albo - albo.

Owszem, Skyrim ma połączenie z internetem, owszem, pobieram mody na wejściu do gry, ale grając, ja nawet nie wiem, czy gra się zapisuje na serwer czy nie - czy może przy zapisie, czy wcale...

Szczerze mówiąc, jestem wściekła - od dawna czekałam na kolejną grę z serii, to co po drodze powstało, te SimCity Społeczności, to zupełnie nieporozumienie, a tu takie rozczarowanie!
Tak czysta komercja zabija wyobraźnię twórców.
Smutny Smutny
Dodaj Odpowiedź