Strike Suit Zero (PC)

ObserwujMam (4)Gram (1)Ukończone (1)Kupię (0)

Strike Suit Zero (PC) - recenzja gry


@ 27.01.2013, 17:01
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk



Zauważalnie biedniej wypada udźwiękowienie – niby można zepchnąć to na karb wojaczki w próżni, ale z drugiej strony Strike Suit Zero nie próbuje być realistyczne, więc takie umowne elementy z pewnością by tutaj pasowały. To jednak niewielki mankament w porównaniu do stabilności produkcji sprzed pierwszego uaktualnienia – zdarzało się jej wysypywać pod koniec długich, trudnych misji, doprowadzając mnie do wściekłości. Wciąż jednak potrafi się dać we znaki system wspomagania celowanie, zwłaszcza gdy ścigamy torpedy, całkiem wolno zmierzające do celu. Ponarzekać muszę także na balans poszczególnych misji – niektóre to prawdziwy Mordor. Tymczasem jest coś w Strike Suit Force takiego, że nie odpuszczałem, nawet gdy dziesiątki razy powtarzałem jakiś checkpoint – zapewne obudził się we mnie hardkorowiec, uśpiony relaksacyjnymi shooterami. Przyznaję, że jedno się autorom wybitnie udało: oddać beznadziejność walki o Ziemię i heroizm, jakiej wymaga. Po zobaczeniu ostatniej cut-scenki poczułem wielką ulgę, ale po chwili, dość niespodziewanie zaczął mnie gryźć mól zakryty – tęsknota za czymś, co właśnie się skończyło, co w jakiś sposób pozostawiło we mnie swój ślad. I to jest największa zaleta Strike Suit Zero – jakkolwiek potrafi dać w kość, ciepło się go wspomina. Zwłaszcza, jeśli Twój nick załapał się do pierwszej dziesiątki w rankingach online. Szkoda, że nie można sprawdzić własnych możliwości w prawdziwym
starciu – wątpię, by kiedyś pojawiło się multi, zaś dodatki DLC przyniosą zapewnie nowe statki tudzież misje.

Strike Suit Zero (PC)

Przygoda z mecha-statkiem skończyła się po 14 godzinach. Uratowałem Ziemię i przy okazji siebie od zgnuśnienia. Raz na jakiś czas dobrze jest dostać porządny wycisk. Teraz czas wrócić do czegoś bardziej przyziemnego.


Długość gry wg redakcji:
14h
Długość gry wg czytelników:
14h 0min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Szału nie ma, ale jest estetycznie - im większy "młyn", tym lepiej.
Dobry Dźwięk:
Świetna muzyka i słaba reszta udźwiękowienia.
Świetna Grywalność:
Wymagająco, trudno (momentami aż za bardzo), ale za to satysfakcjonująco.
Dobre Pomysł i założenia:
Statek-transformer walczy z dziesiątkami kolonistów - to mogło wymyślić tylko studio z Japończykiem w składzie.
Dobra Interakcja i fizyka:
Drobne kłopoty ze wspomaganiem celowania. Poza tym nie ma się w zasadzie do czego przyczepić.
Słowo na koniec:
7.5 to maksymalna ocena dla Strike Suit Zero. Jest grywalny i satysfakcjonujący, ale w takich grach jak nigdzie indziej czuć zbyt mały nakład finansowy. Generalnie warto, bo Optimus Prime zasiedział się na Błękitnym Globie i nie ma kto latać po kosmosie.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Strike Suit Zero (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?