Nudę czasem przerywają jakieś ciekawsze, bardziej rozbudowane zadania. Szkoda, że zdarza się to raczej sporadycznie, a gro zleceń jest prostych i skupiają się na usługach kurierskich. Biegamy zatem z punktu A, do punktu B, w celu przeniesienia paczki C od osoby D, w ręce osoby E. Ja wiem, że kiedyś takie rozwiązania wystarczały, ale świat się zmienia, gry ewoluują i wedle obecnych standardów, grinding nie jest najlepszym sposobem na przytrzymanie przy monitorze europejskiego czy amerykańskiego gracza. W Chinach czy Korei taki koncept sprawdza się znakomicie, ja jednak po około 4-5 godzinach zaczynałem ziewać. Nie pomogły nawet dwie kawy i ostatecznie musiałem odejść od kompa. Co dziwne, kiedy na następny dzień zasiadłem ponownie do gry, przez pewien czas znowu czułem satysfakcję, odkrywając jednocześnie, że Mythos nie jest grą pokroju Runes of Magic czy World of Warcraft. Przy nim nie da się maniaczyć całymi dniami i nocami. To projekt, w który bawimy się z doskoku. Mamy chwilę, zasiadamy, dwugodzinna partyjka, nieco podniesiony exp i odchodzimy by zająć się czymś innym. Takie podejście do gatunku MMO bardzo mi się podoba. Z reguły nie mam czasu żeby siedzieć przy jednej grze miesiąc i dłużej, do Mythosa mogę wracać regularnie, a ten za każdym razem powita mnie z otwartymi rękoma. Jeszcze jak deweloper dorzuci jakieś aktualizacje, to będzie już całkiem nieźle!
Na koniec słów kilka na temat oprawy audio-wizualnej. Ta, jak nie trudno zauważyć na screenach jest całkiem w porządku. Nie macie co liczyć jednak na hit pokroju Diablo III, albo zbliżającego się wielkimi krokami Dungeon Siege III. Modele postaci są ładne, świat przepełniają efekty specjalne towarzyszące walce, animacja jest płynna i zdaje się być naturalna, a całości dopełnia okazyjna muzyka i przyjemne efekty dźwiękowe. Jest całkiem nieźle i raczej nie będziecie mieli powodu by narzekać.
Ahhh, zapomniałbym jeszcze o jednej istotnej kwestii. Do tej pory nie wyjaśniłem w czym tak naprawdę przejawiają się cechy MMO Mythosa. Prawdę mówiąc, nie ma tego dużo. Po pierwsze, mamy huby, w których spotykają się gracze, mogą pogadać itd. Po drugie, wychodząc gdzieś w dzicz, będąc we własnej instancji możemy w każdym momencie porozmawiać ze znajomymi z użyciem odpowiednie systemu czatowania. Po trzecie, dostajemy wspomniany wcześniej system craftingu i kupców. Zbierane przedmioty możemy więc wymieniać na inne, rozkładać na czynniki pierwsze i budować własne konstrukcje. Po czwarte, ostatnie, mamy specjalne areny do rozgrywek PvP. Odbywają się na nich boje 1 na 1, jak również grupowe. I to tyle. Nie ma żadnych zmasowanych ataków na potężnych bossów. Brakuje gildii itd. Wiadomo że z czasem koncept się rozwinie, oby tylko do tej pory gracze wciąż byli obecni na serwerach.
Podsumowując, Mythos to całkiem udane dzieło twórców Diablo 2, w konwencji MMO. Nie jest to produkt, na którego trzeba się rzucać, ale mimo wszystko, warto spróbować. Tym bardziej, że rozgrywka potrafi wciągnąć, a za zabawę nie musimy płacić ani grosza. Pamiętajcie tylko aby robić regularne przerwy. Wówczas schematyczność zadań nie dopadnie Was tak szybko, a w między czasie wyjdzie może jakieś rozszerzenie. Takowe przydałoby się od zaraz!
Dobra |
Grafika: Nie jest brzydka. Jak na darmową produkcję trzyma poziom. |
Dobry |
Dźwięk: Jest ok. Przydałoby się jednak więcej muzyki. |
Dobra |
Grywalność: Gdyby nie misje kurierskie byłoby dużo lepiej. W obecnej postaci można pograć, ale tylko krótkimi sesjami. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Założenia gry są ciekawe. Brakuje natomiast odpowiedniej realizacji. Chciałoby się większej współpracy między graczami, a nie tylko systemu craftingu. |
Przeciętna |
Interakcja i fizyka: Huby i czat to za mało jak na MMO. |
Słowo na koniec: Mythos jest z założenia grą schematyczną. Lekarstwem na nudę są obecnie krótkie sesje. W przyszłości mam nadzieję, że będą nim ciekawsze misje i więcej elementów MMO. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler