The Settlers 7: Droga do Królestwa (PC)

ObserwujMam (124)Gram (51)Ukończone (27)Kupię (26)

The Settlers 7: Droga do Królestwa (PC) - recenzja gry


@ 16.04.2010, 17:44
Wojciech "Raaistlin" Onyśków



Charakter rozgrywki został zatem znacznie nakręcony – The Settlers: Droga do Królestwa to już nie te leniwe Settlersy, jakie znamy z przeszłości. Tu należy myśleć i działać szybko, bowiem przeciwnik z każdą minutą zyskuje nad nami przewagę. O ile na dłuższą metę trochę się gubi i oddaje pole do popisu graczowi, tak początkowe minuty to wyścig o każdy skrawek terenu i dominację w konkretnych dziedzinach gospodarki. Takie rozwiązanie zatwardziałym fanom serii może nie przypaść do gustu, jednak apeluję, aby nie skreślali tej produkcji przed własnoręcznym wypróbowaniem. Sam miałem duże obawy o charakter rozgrywki po rozegraniu jednej partyjki, jednak im dalej w las, tym zdobywanie punktów zwycięstwa bawi jeszcze bardziej. Duże brawa dla twórców za tak odważne przemodelowanie ich sztandarowej serii.

Zmian w Drodze do Królestwa jest znacznie więcej. Pierwsza i najbardziej rzucająca się w oczy to brak mgły wojny. Od tej pory widzimy całe pole bitwy i wszystkie ruchy naszego przeciwnika. Wynika to z rozplanowania map. Te złożone są w sposób liniowy – kolejne prowincje połączone są ze sobą drogą, która stanowi jedynie przejście do danej lokacji. Oczywiście czasami owych przejść jest więcej, jednak całość sprowadza się do kontrolowania strategicznych punktów, stanowiących jedyny przesmyk do dalszych naszych włości. Przyznam szczerze, że pomysł choć ryzykowny, w praktyce sprawdza się znakomicie.

The Settlers 7: Droga do Królestwa (PC)

Kontrolowane prowincje można ufortyfikować wieżami, co jest posunięciem bardzo rozważnym w przypadku bliskiego występowania naszego przeciwnika. Drewniane wieże są w stanie zatrzymać znaczne oddziały wroga, gdyż do ich zdobycia potrzebni są muszkieterzy. Późniejsze ulepszenie fortyfikacji przy wykorzystaniu kamienia zmusza atakującego do posiadania armat, których produkcja wcale taka łatwa nie jest. Można zatem w prosty sposób odgrodzić się od potencjalnego niebezpieczeństwa i zająć rozwijaniem naszych włości.

Także w ekonomii nie zabrakło sensownych zmian. Budynki podzielone są na trzy kategorie – podstawowe (dostępne od razu), specjalne (które musimy odblokować wykorzystując specjalne punkty sławy) oraz upiększające ( w praktyce stawianie owych budowli przynosi nam punkty sławy, potrzebne do odblokowywania budynków drugiej kategorii). Od teraz stawiane budowle są bardziej uniwersalne, a to za sprawą wprowadzenia dobudówek. Przykładowo chcąc postawić chatkę drwala, należy najpierw wybudować placówkę leśną, do której w późniejszym czasie dostawimy aż trzy obejścia. Tak więc w jednym miejscu możemy posiadać drwala, tartak oraz myśliwego, który zaopatrzy miasto w mięso. Pomysł wydaje się być jak najbardziej w porządku – od teraz rezydencje nie stanowią jedynie budynku mieszkalnego, ponieważ w ich obejściach może powstać piekarnia, browar i szereg innych, znaczących konstrukcji. Niestety twórcy nie do końca przemyśleli sprawę obejść. Przykład? Drwal po ścięciu drzewa biegnie z nim do najbliższego magazynu, pomimo iż na tym samym podwórku mieszka cieśla obsługujący tartak. Następnie tragarz chwyta ową kłodę i z uśmiechem na ustach targa do tartaku, gdzie w dość szybkim czasie powstaną deski. Wszystko to sprawia, że praktycznie przy każdym domku budowany jest magazyn, w celu jak największego skrócenia drogi produkującym wszelakie towary osadnikom. A wystarczyło zapewnić płynny przepływ towarów w obrębie tych samych zagród.


Screeny z The Settlers 7: Droga do Królestwa (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosSpitHero   @   22:07, 16.04.2010
Jestem fanem serii The Settlers
0 kudossiwy97   @   18:53, 25.04.2010
Nie jestem wielkim fanem strategi ale ta gra mi sie bardzo spodobała.
0 kudosProDamian   @   16:28, 16.05.2010
lubię strategie i chyba w nią pogram
0 kudosMrPajax   @   07:44, 08.06.2010
Hmmm... Strategie lubie, lecz tego typu gry znaczy seria The Settlers specjalnie mi się nie podoba. Poprostu dla mnie ta gra to hmm... coś gorszego niż np. Twierdza:Kżyżacy ...
Dodaj Odpowiedź