silverkin: Graficznie gra prezentuje się naprawdę dobrze, kolory są wyraziste, ale nie przesycone. Na pewno nie jest to Crysis, czy jego odpowiednik na smartfony z Androidem - Shadowgun , jednak w swojej kategorii piastuje w tym aspekcie wysoką pozycję.

zvarownik: Ale Ty jesteś zacofany. Teraz już nie liczy się Shadowgun, tylko Dead Trigger ziooom. Tak to jest wpuścić chłopaka ze wsi na salony, no ale mniejsza, bo mimo wszystko silv ma sporo racji. Jak dla mnie jest to przyjemniejszy w odbiorze tytuł od, dajmy na to, takiego Angry Birds, chociaż styl graficzny mają podobny – dwuwymiarowe, kreskówkowe cosik, a co za tym idzie, do działania nie wymaga żadnego 15 rdzeniowego potwora.



silverkin: O ścieżce dźwiękowej mogę napisać tylko tyle, że istnieje. To "popierdywanie" w tle nie jest ani porywające, ani przeszkadzające w grze, co nie zmienia faktu, że jakbym miał słuchać tego nieprzerwanie przez kilka godzin, to z pewnością dostałbym kota. Nie jestem tym zaskoczony, gdyż to nie Hans Zimmer maczał w tym palce. Może i ten podkład dźwiękowy się komuś spodoba, wszak są ludzie wybitni pośród nas, jednak zapewne większość będzie skakać z wyłączonym dźwiękiem.

zvarownik: Tak jest!

silverkin: Mega Jump to produkcja, która już odniosła sukces, jest straszliwie popularna, a to dzięki temu, że to naprawdę godny tytuł na urządzenia mobilne, który nie potrzebuje wielkiej kampanii reklamowej, gdyż broni się sam. A jak nie da rady, to ja ze zvarownikiem ją obronię.



zvarownik: No baaa! Pójdziemy obijać się po gębach kiełbasą wiejską z każdym, kto powie złe słowo na Mega Jump, bo to chyba najlepsza produkcja, na którą trafiłem przez przypadek, a rządzi i dzieli w temacie smartfonowego pykania.