Coal Chamber - The Roof is on Fire
miodzio kawałek dla chłopaków o zacieciu metalowym, polecam, aż gesia mi wyskoczyła.
The Grim Reaper - The Roof is on Fire ; też fajne, dla techników 8)
Paranoid? i takie tam? Znam pare kawałków ale nigdy mnie to nie brało... Ozzy miał niefajny jak dla mnie głos. Kapela owszem wymiatała super ale Ozzy dawał ciała swoim głosem(jak dla mnie). Póżniej była kapela Megadeath z Dave Mustaine'm (b.dobry gitarzysta- technicznie), grali miód ale wokalista był Dave i klops.
Moja barwa głosu to cos pomiedzy Slayerem a Sepulturą, np jak Pantera. I nie musi być szybko, siarczysta gitara sprawia że tatuaze pękaja.
Zgodzę się że Ozzy ma niezaciekawy głos ale to zawsze było wyróżniające. Mam całą jego dyskografie i jak się przysłucham z płyty na płyte z roku na rok to on ma zawsze taki sam głos. A co do np. Sepultury mam jedną płyte i nie narzekam, dosyć fajna kapela!!