Offline
Zmierzch? że to romansidło o wampirach czy zbieżnośc tytułów?
Bardzo lubie horrory tyle, że nigdy nie jestem z nich zadowolona. Niby oglądałam wszystkie piły, ale tam w pewnym momencie staje się to ohydne nie straszne. Hostel - krwawa papka. Krąg czy klątwa w wydaniu japońskim jest ok, w amerykańskim już nie do końca. Może za bardzo czepiam się szczegółów ale koniec końców zazwyczaj mnie te filmy albo śmieszą albo po prostu nie ruszają. Dom woskowych ciał - 100% absurd. Muszę się zabrać za kolejne stare horrory może znajdę coś lepszego. Jak narazie oglądałam Hellraisera, w którym bardzo mi się spodobał wątek fabularny, ale jednak film nie jest taki straszny, też raczej ohydny momentami. Teraz wakacje, będę nadrabiać, a tu zajrzałam z nadzieją, że może rzeczywiście znajdę coś godnego uwagi a tu jak narazie klops
Bardzo lubie horrory tyle, że nigdy nie jestem z nich zadowolona. Niby oglądałam wszystkie piły, ale tam w pewnym momencie staje się to ohydne nie straszne. Hostel - krwawa papka. Krąg czy klątwa w wydaniu japońskim jest ok, w amerykańskim już nie do końca. Może za bardzo czepiam się szczegółów ale koniec końców zazwyczaj mnie te filmy albo śmieszą albo po prostu nie ruszają. Dom woskowych ciał - 100% absurd. Muszę się zabrać za kolejne stare horrory może znajdę coś lepszego. Jak narazie oglądałam Hellraisera, w którym bardzo mi się spodobał wątek fabularny, ale jednak film nie jest taki straszny, też raczej ohydny momentami. Teraz wakacje, będę nadrabiać, a tu zajrzałam z nadzieją, że może rzeczywiście znajdę coś godnego uwagi a tu jak narazie klops