star wars, titanic, oceans elevens , austin powers

Nie mam najlepszego filmu. Ale filmami do których najczęściej wracam to Alien, Aliens, Alien 3, Łowca Androidów, Czas Apokalipsy i rzadziej bo rzadziej (i zupełnie nie od dawna bo to nowy film ) Incepcja.

Zdecydowanie Lista Schindlera ;)

Ciężko wybrać, ale jednak "Władca Pierścieni. Powrót Króla" to mój absolutny nr 1.

Oczywiście "Ojciec chrzestny" to bezapelacyjny nr 1. Dalej są "Ojciec chrzestny 2", "Chłopcy z ferajny", "Zielona mila", "Pianista", "Jeniec", "Szeregowiec Ryan", "Chłopaki nie płaczą", "Pulp Fiction" i trylogia "Władcy Pierścieni". Pewnie jeszcze kilka filmów by się znalazło.

Otóż to.Średnio raz na rok do niego wracam.Żaden inny film nie jest dla mnie aż tak kultowy.

Władca Pierścieni: Powrót Króla to jednak miażdży wszystko... Cała trylogia normalnie niszczy wszystko inne. Best of the best.

Nie taki idealny. Nie oglądałeś krytycznym okiem, a niedomówień kilka znajdziesz Nie jest idealny, ale do tej pory w rankingach wielu na samej górze

Niedomówienia? Chodzi Ci o zmiany niektórych faktów z książki w filmie? Akurat te w mojej ocenie nie wyszły produkcji na złe.
Brakuje np. Toma Bombadila, ale film i tak trwa bardzo długo i dodanie dodatkowych wątków było już chyba niemożliwe.

Nieścisłości między książkom i filmem nie były aż tak rażące, jak na przykład w filmowym Wiedźminie, gdzie Kaer Mohren było cholerną jaskinią.