Offline
Do dzisiaj pamiętam tego j####go kota z szatni, nie wiem dlaczego ale wystraszył mnie bardziej niż pozostałe stwory. A o grze mogę napisać, że miała interesującą fabułę, średnią grafę nawet jak na standardy psx-a(model głównego bohatera był taki jakiś dziwny), rewelacyjny dźwięk, który budował niesamowity klimat. Męzyłem się bardzo z zagadkami, ale po latach stwierdzam, że to przez słabszą znajomość języka a nie przez to, że były trudne. I radio, tego dzwięku nie mogę usunąć z pamięci, jak i tego że za każdym razem gdy po wejściu do nowego pomieszczenia odezwało się, od razu przylegałem plecami do ściany z wciśniętym R1, przygotowując się do obrony. Powiem tak, 10 lat temu piałem z zachwytu na d tą grą, dziś już szału nie robi, pozostaje za to miłym wspomnieniem.