Offline
Thymesia mnie rozczarowała, spodziewałam się czegoś bardziej wciągającego, a dostałam miałką fabułę i poziom trudności ewidentnie niedopracowany i wymagający powtarzania lokacji by zdobyć więcej doświadczenia, a w efekcie awansować na kolejny poziom. Może być to też celowy zabieg twórców by przy grze spędzić więcej godzin, bo sam wątek fabularny zajmuje zaledwie kilka godzin, a przez ciągłe śmierci bohatera czas rozgrywki wydłuża się do w moim przypadku około 10 godzin.