Witam, wróciłam sobie ostatnio do Skyrima. Jakoś tak wyszło, że zaczęłam grę od nowa i pojawił mi się problem z zarzadcami moich domów. W pierwszym domu zarzadca jest Aela. Mieszka tam jeszcze mój huskarl z Falkret i małżonek z dwójką dzieci. No i jeszcze za zewnątrz siedzi woźnica. Nie wiem czy to przez to, że już jest za dużo ludzi w domu, ale Aela nie ma opcji zatrudnienia barda A taka opcja wcześniej się pojawiała. Nie żeby mi to szczególnie przeszkadzalo, ale teraz nie wiem czy tak ma być czy nie. Drugi problem jest taki, że któregoś dnia przyszedł gigant i mi zadeptal Bogu ducha winne kury. Krwawo je pomscilam lecz Aela nie ma w dialogach opcji zakupu nowych. Zauważy kiedyś, że inwentarz się nie zgadza czy już tak zostanie? Kolejny problem jest taki, że w moim drugim domu zarzadca w ogóle nie ma opcji dialogowych. Zbudowalam dom po tym jak zostałam tanem Morthalu. Przydreptal za mną mój huskarl i tam sobie pilnuje na razie golych ścian. Udałam się po zarządcę do Samotni. Przyprowadzilam Belronda i jak przybyliśmy na miejsce, sam zaproponował, że będzie zarzadca. Zgodziłam się i chciałam, żeby zaczął organizować meble do domu. Okazało się, że koleś nie ma w ogóle w dialogach opcji zarządcy. Mówi tylko, że tak się ostatnio dobrze ze mną bawił, że może ze mną chodzić za darmo ;) Jedyne co mogę z nim zrobić to zabrać go ze sobą jako towarzysza. Ma ktos może jakaś radę?

Z meblami to czasem nie było tak, że wpierw opcje wyposażenia kupowało się u osoby przybocznej jarla danej krainy (nie pamiętam jak się zwała dokładnie) i dopiero wtedy stosowne dekoracje pojawiały się w domu? Grałem dość dawno, ale coś mi się takiego kojarzy w tej kwestii

Tak się robi jak kupujesz gotowy dom. Wtedy wyposażenie kupujesz u zarządcy Jarla danej mieściny. Ja mówię o sytuacji, w której kupuje ziemię pod miastem i sama sobie ten dom buduje. Wtedy mam osobistego zarządcę, który ogarnia mi to, czego mnie się robić nie chce.

Lata minęły, odkąd grałem w Skyrima, zwłaszcza w ten dodatek z rozwijaniem własnego domu, więc nie jestem pewien, czy moje pomysły na coś się zdzadzą. Niemniej:
- przypadek a, bard: próbowałaś np. zwolnić lub przenieść woźnicę, i potem spróbować zatrudnić barda? Nawet bez robienia save-a, żeby tego woźnicy permanentnie przez przypadek nie stracić, ale żeby przekonać się, czy takowego limitu ludzi właśnie nie ma.
- przypadek b, kury: czy gdy normalnie chcesz się pozbyć kur, bo zrezygnujesz z takiego "wystroju", to też trzeba się zwrócić do zarządcy, czy zwyczajnie samemu się je zabija? Jeśli samemu, to pewnie mamy do czynienia z sytuacją, której Bethesda nie przewidziała (tj. NPC, w tym przypadku gigant, zabił kury zamiast Ciebie), ale jeśli poprzez zarządcę: próbowałaś nakazać mu "usunąć" te kury? Kij, że już są martwe, ale może by go to odblokowało?
- przypadek c, Morthal: czy da się zmienić zarządcę? Jeśli tak, próbowałaś, czy to odblokowuje sprawę? Jeśli zależy Ci na Belrondzie, możesz go śledzić i sprawdzić, gdzie idzie po zwolnieniu z pracy ( ) i ewentualnie po niego wrócić, gdy już z nowym zarządcą ten domek wyremontujesz. Znowu, zalecam zrobienie osobnego zapisu, żeby sobie nic nie zepsuć, jeśli coś pójdzie nie tak.

Tak czy inaczej, to Bethesda, nie zdziwiłoby mnie, gdyby wszystkie trzy sytuacje były zwyczajnymi bugami i przeoczeniami, ta firma jest z tego znana. To właśnie dlatego mody do ich gier są tak popularne: połowa z nich to fanowskie naprawy tego, co deweloper zepsuł.