To jest godne zakończenie Inkwizycji. Nie mam pojęcia jak można było nie umieścić tych wydarzeń w podstawce! Prześwietny dodatek i obowiązkowy, bez tego epilogu historia się nie liczy. Idealne dopełnienie, wraz z genialnym motywem muzycznym, epickiem wizualnym wykonaniem podróży przez eluviany oraz uderzająco emocjonującym zwieńczeniem przy ostatnim z luster.
Wszystko nabrało sensu większej głębi, wyjaśnia wiele tajemnic obecnych od początku serii, a ja dostałem wreszcie zakończenie takie, jakie być powinno. Choć nie ukrywam, że już wcześniej można było natknąć się na pewne teksty w grze , a scena po napisach dawała dość mocno znać co się kroi. Ewidentnie należy patrzeć na DA3 z perspektywy podstawki oraz wszystkich DLC, zwłaszcza Intruza, który wieńczy wszystkie wydarzenia i zostawia otwartą kartę na kontynuację. Ci, którzy przeszli, wiedzą o czym mowa.
Tak czy inaczej to już koniec. A ja nie mogę wyrzucić z głowy tej całej historii. Jednak BioWare coś jeszcze potrafi. Tym samym nadrobili moje nadszarpnięte zaufanie i zasłużyli na wyczekiwanie kontynuacji. Nie pojmuję jak można stwierdzić, że ten dodatek jest miałki a fabuła spajająca wydarzenia, nadająca sens i wyjaśniająca niejedną enigmę występującą od DA: Początek naciągana (niczym trylogia Mass Effect, która zakończenie miała również świetne?). Trzeba albo grać bez zrozumienia, albo pomylić się i napisać to nie do tej gry, do której się chciało...
SPOILERY DUŻEMythal + Fen'Harel = wiele myśli na nadchodzące dni. Niezwykle połączono wątek Flemeth z Origins, aż do punktu, gdzie dowiadujemy się jaki ma związek z Solasem, okazującym się być Straszliwym Wilkiem z legend, elfim buntownikiem i bogiem, który stworzył Zasłonę i zniszczył tym samym dawny świat elfów za zdradę i zamordowanie jego drogiej przyjaciółki Mythal, elfickiej bogini, przez żądnych władzy Evanuris. Wygląda na to, że mitologia przekazywana przez elfów traci na znaczeniu po odkryciu prawdziwych wydarzeń. Wiadomo teraz również czemu tak narzekają na swoją obecną sytuację. No i to, że Kotwica zabija Inkwizytorkę jest równie tragiczne jak postać Solasa. Nie godzę się!
Byłbym zapomniał - polecam zostać na całych napisach końcowych, podczas ktorych Kasandra czyta fragmenty nowej powieści Varrica. Warto. :>