nooo z tym stwierdzenie, że każda nacja jest nie do pokonania jak się ją zna to bym się spierał. Ja staram się zgłebić wszystkie zamki i zdaniem mym skromnym są przewagi.
Gdybyś złóżmy walczył hordami (i je znał) a ja bym miał Silvan (który ja znam) i tą samą ilość wojska (co do sztuki) to nie ma wała, żeby elfy nie wygrały. Różnica w wojskach miotających.
Nie wiem czy się jasno wyraziłem i czy ktoś tą wypowiedź skumał