Jest w tym pewna logika. Bo w sumie i tak zarobią. Ale z drugiej strony, konsola bez dobry gier na wyłączność się nie sprzeda.

No i dodatkowo wysokobudżetowe gry z Xboxa będą również na PC. Nie wiem dlaczego Microsoft tak usilnie nie chce zostawić tytułów ekskluzywnych tylko na swoich konsolach. Myślą, że gracze by ich za to znienawidzili? Wydaje mi się z że bardziej trzeba skupić się na tym żeby te tytuły prezentowały jakiś poziom, bo samo jechanie na popularności marki nie wystarczy.

Microsoft to przeze wszystkim Windows, na komputerach mają 90% udziału w rynku. Czemu mięli by z tego rezygnować? Nie muszą tu już w nic inwestować, łatwa kasa.

A Xbox jednak się sprzedaje.

Niby tak, tylko po co inwestować w Xboxa i tworzyć na niego gry skoro jest Windows? M$ chce upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. A tak się nie da.

Tylko jak się sprzedaje? Nawet Switch go dogania w sprzedaży. A może już przegonił.

Ależ jak najbardziej mogą i właśnie to robią. Rynek japoński i amerykański jest silnie podzielony między rozrywkę - konsole i praca/nauka - komputer, ale reszta świata jest pod tym względem bardziej multiplatformowa. Tam gdzie MS nie sprzeda konsoli to sprzeda same gry a wraz z nimi swoją platformę. Skoro studia należą do nich to całe zyski ze sprzedaży...też trafiają do nich, sprytne nie?. Tutaj mają ogromną przewagę nad Sony.

W sumie jest w tej strategi jakaś tam logika. Pytanie na ile skuteczna. Pamiętajmy że w przypadku gier puszczanych na wszystkie platformy muszą i tak płacić opłaty licencyjne więc w sumie muszą na tym odpalać działkę konkurencji. Tak czy inaczej konsola bez gier ekskluzywnych zawsze się gorzej sprzeda. Ludzie kupują konsolę głównie do gier, a nie dla funkcjonalności i funkcji społecznościowych jakiś tam. Przekonała się ostatnio SEGA za czasów Dremcasta. Też zaniedbali gry na wyłączność a potem okazało że jest już za późno i nich nie pomoże.