Offline
Muszę przyznać że dziwi mnie sukces siódmej odsłony serii ponieważ jako stary wyjadacz zawiodłem się na niej. Od czego by tu zacząć hmm, może od Story Mode w którym moim zdaniem twórcy poszli na łatwiznę gdyż nie ma typowej fabuły dla każdej dostępnej postaci jak to miało miejsce we wszystkich poprzednich odsłonach serii , mamy natomiast szereg walk gdzie najpierw walczymy np Heihachim przeciw Kazuyi by następnie rozegrać tę samą walkę lecz tym razem Kazuyą przeciw Heihachiemu. Ukończenie Story Mode zajęło mi 45 minut i jak na gre która waży prawie 90 GB to o wiele za krótko - tak wiem że Tekken jest nastawiony na multiplayer i rozgrywki sieciowe jednak poczułem się bardzo oszukany ubogą zawartością gry. Drugą sprawą jest system walki w którym to twórcy poszli za bardzo w stronę jakby to nazwać arcade gdyż nie mamy tutaj wysublimowanych kombinacji ciosów jak (znowu) w poprzednich odsłonach cyklu gdzie by opanować niektóre z postaci nie raz trzeba było poświęcić masę czasu w trybie Practice, w Tekken 7 wystarczy niczym małe dziecko walić po guzikach na padzie i nasza postać zawsze wykona jakiś złożony kombos więc ośmielę się stwierdzić że nawet ślepy człowiek byłby w stanie ukończyć tę grę. Moim zdaniem gra wypada o WIELE gorzej niż np Tekken 3 lub 4 i nie mówię tutaj o grafice która swoją droga w siódemce jest prześliczna. Za te pieniądze lepiej już kupić Dead or Alive 5. To tyle jeśli chodzi o moje zdanie pozdrawiam