Nie wiem co ludzi tak boli to zabezpieczenie. Osobiście mam kilka gier z Denuvo i jakoś nie odczułem jego istnienia w trakcie grania.

Denuvo jako zabezpieczenie jest już skończone, skoro zostało już raz, drugi, piąty złamane to coraz to nowsze wersje również czeka ten sam los.

Ja też nie zauważyłem problemów z działaniem gier z Denuvo jak np Just Cause 3 czy Mad Max więc nie rozumiem z czym ten problem.

Bardzo cieszy mnie ta informacja i gorąco dopinguję tym grupom.
Powód prosty: kupię tylko wtedy kiedy nie będę zmuszany do połączenia internetowego, bo jego brak prędzej czy póżniej przyblokuje mi dostep do gry którą kupiłem za uczciwie zarobione pieniadze. Albo jak zaczną wysyłać do sklepów właśnie takie "wersje".

A jaki to problem z dostępem do internetu w 2017 roku? Przecież i tak musisz mieć dostęp do internetu żeby aktywować grę i pierwszy raz ją uruchomić. Swoją drogą twórcy Denuvo i tak mówili, że każde zabezpieczenie zostanie w końcu złamane, a chodzi o to by grę zabezpieczyć w pierwszych dniach/tygodniach, kiedy tytuł najlepiej sie sprzedaje.

Cóż, dobrze się stało. Ciekawe kiedy się wydawcy nauczą że drm nic nie daje, oprócz trudności dla tych którzy daną grę kupili. Bo potem będzie tak jak ze starszymi drmami, gdzie na windowsie 10 są z nimi problemy. O pożeraniu dodatkowych zasobów komputera nie ma nawet co wspominać.

Problem jest taki że może wysiasć w każdej chwili i stracisz dostęp do gry a po za tym nie każdy ma ochotę być "always" online . Porządna gra wcale nie musi być WOGÓLE zabezpieczona i świetnie się sprzeda nawet po 2 latach (W3 Wild Gon).. Dało się? jasne że się dało. Niech służy to za przykład dla innych wazeliniarzy jak EA czy Ubisoft, swoją drogą nie ma to jak wkładać D do takiej popierdółki jak wyżej zamiast przeznaczyć te pieniądze na lepsze dopracowanie produktu.

A gdzie te problemy są w tym przypadku? Bo ja naprawdę nie wiem. Dziś każdy jest podłączony do sieci. Każda gra wymaga Steama, Origina czy Uplay'a czyli połączenie z netem być musi jak zostało to zauważone wyżej. Denuvo jest akurat najmniej szkodliwym zabezpieczeniem, bo go nie czuć i się nie zauważa.

Nie zgodzę się że Denuvo jest takie święte. Piraci przeprowadzili testy, że zabezpieczenie wpływa na wydajność, a dokładnie chodziło o grę RIME które lepiej działało bez denuvo (zainteresowani mogą poszukać tematów na ten temat). Jeśli ktoś ma słabszy sprzęt, a brak denuvo może mu dać 5-10 fps więcej to byłby zadowolony. Z resztą gdy zabezpieczenie jest łamane to mamy więcej promocji, darmowych weekendów oraz starszych darmowych gier.

Co do Steama i tych innych uplayów: nie jestem ich fanem. Ze względu na ich wpływ na wersje pudełkowe. Co do szkodliwości: są przypadki gdzie to wpływa na wydajność, to po pierwsze. Po drugie: na razie nie widać szkodliwość, ale skąd wiadomo że za kilka lat nie będzie takich cyrków jakie były ze starforcem i innymi takimi wymysłami na windowsie 10, gdzie microsoft zablokował te drmy ze względu na jakieś tam rzekome powody związane z bezpieczeństwem? Kiepsko będzie. Drmy same w sobie są złe, i nic nie dają, więc czemu się tak wszyscy na nie uparli? Czemu to ja, ktoś kto KUPIŁ daną grę, mam być karany za to że ktoś inny sobie ją piraci? Już nie wspomnę o tym, że czasem jak się nie chce kupować w ciemno, a nie ufa się recenzjom, a gra nie ma dema, to niestety nie ma wyboru.