Offline
Mass Effect Andromeda jest dla mnie zagadką. Nawet go nie ukończyłem, choć jestem wielkim fanem ME. Ograłem coś w okolicach 30h i straciłem wenę do grania, historia ciekawa, wciągająca... ale monotonne kręcenie się po sandboxach i robienie w kółko tego samego zrobiło swoje.
Bezsprzecznie EA zrobiło grę na szybko, nie przykładając starań by wdrożyć w grę to coś... co powoduje, że zapamiętuje się ją na lata. Pamięć rewelacyjnej trylogii spowodował, że oczekiwałem czegoś innego, dlatego też Andromedę odłożyłem. Może jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Po nowinkach, że EA zarzuciło wydawanie DLC oraz kolejnych poprawek pokazuje, że takich osób jak ja jest więcej.
Chyba wreszcie mogę się z Wami zgodzić, że EA idzie w złą stronę.
Bezsprzecznie EA zrobiło grę na szybko, nie przykładając starań by wdrożyć w grę to coś... co powoduje, że zapamiętuje się ją na lata. Pamięć rewelacyjnej trylogii spowodował, że oczekiwałem czegoś innego, dlatego też Andromedę odłożyłem. Może jeszcze kiedyś do niej wrócę.
Po nowinkach, że EA zarzuciło wydawanie DLC oraz kolejnych poprawek pokazuje, że takich osób jak ja jest więcej.
Chyba wreszcie mogę się z Wami zgodzić, że EA idzie w złą stronę.