Until Dawn (PS4)

Wygląda przyzwoicie. Szkoda, że tylko na PalayStation.

Nie wiem Dirian czym się tak podnieciłeś przecież to mdły interaktyw w stylu popierdółek od mizernej quantic dream. Until Dawn nie wyróżnia się niczym od Heavy Rain i całkowitego bezgameplayowego badziewia Beyond: Dwie Dusze. To dla mnie fana prawdziwych horrorów i wielbiciela gier i chociażby Indigo, "gry" (przez gardło nie przechodzi) tego typu to profanacja tego gatunku. DNO i kupa mułu dla bezmózgich dzieciaków co wysiłek szarych komórek ograniczają do wyboru klawisza DNO! Ps: Alien izolacja dla tego sektora ZAKAZANA!!!

Po prostu nie rozumiesz idei gier tego typu. W nich nie chodzi o wysilanie szarych komórek, tylko uczestnictwo w interaktywnym filmie, gdzie obserwujemy wydarzenia na ekranie i mamy na nie pewien wpływ. Nie każdemu musi się ten styl zabawy podobać, ale widać jest zapotrzebowanie na ten gatunek, skoro powstają kolejne produkcje. Nie trzeba od razu najeżdżać na coś, co nie przypadło ci do gustu, gdy innym może się podobać.

Niektórych jarają takie gry nie mniej jednak dzięki bogu takie gry się dobrze albo wyśmienicie nie sprzedają.
Mimo to twórcy dalej brną w tak słabą rozgrywkę, licząc tym samym że uda im się przebić progi sprzedażowe, oraz że ich nowy gatunek czyli Interaktywna gra będzie nowym gatunkiem który będzie tak popularny jak FPS czy TPP. Dzięki bogu do tego daleka droga, mnie jak i wielu taka gra nie jara ani nawet nie robi wrażenia bo to tak jakbym oglądał kiepski Horror klasy B. Czyli po prostu .....nuda.
A binio1 ma rację, choć nie ukrywajmy Heavy Rain był bardzo dobrym tytułem bo to on rozpoczął tą interaktywną rozgrywkę. Na pierwszy raz to robiło WOW i sprawiało OK wrażenie. Ale zaś przy takim Beyond: Dwie Dusze wypadło to naprawdę średnio, a Until Down widać biegnie w tym samym kierunku.

Jeżeli taki Quantic Dream nie wymyśli czegoś nowego do swoich Interaktywnych gierek to długo na rynku nie zabawią. Podobnie może być w przypadku Supermassive Games.

Jak się zdążyłeś chyba zorientować Fox46 to Heavy Rain jest lekko wyróżniony. Ale co do pierwowzoru takiego gatunku to już bym polemizował bo to trend starszy niż węgiel ba a nawet powiedziałbym że powstały w prehistorii naszej branży bo już w 1993 a to za sprawą Star Wars: Rebel Assault przykładowo. Dirian to nie kwestia gustu to manifest przeciwko całkowitemu odkorowaniu i próbie wyłudzania kasy na czymś czym po prostu nie jest. Także ocena jakości takiej produkcji też daje wiele do myślenia tym bardziej że to teren w którym tak naprawdę gracz nie porusza się. "Grafika" (jej jakość) w takim prymitywie to pojęcie względne

Już nie robi takiego wrażenia jak przy pierwszej zapowiedzi, nie bardzo mnie raduje tego typu zabawa. Pozostaje mnie czekać na inne gry z uniwersum Horror.