Donkey Kong Country: Tropical Freeze (WIIU)

"Jednocześnie zaznaczył, iż nie moc obliczeniowa, mocny start i rozdmuchiwanie popytu wpływa na sukces konsoli, a szeroka biblioteka gier." - WiiU nie oferuje ani jednego, ani drugiego więc nie bardzo wiem po co to zaznaczał Tytuł najlepszej konsoli na Boże Narodzenie mogą dostać, bo ich sprzęt jako zabawka dla kilkulatka ma rację bytu, ale nikt o zdrowych zmysłach nie poleci go hardcoreowemu graczowi.

"A my dysponujemy w tej chwili zbiorem najlepszych tytułów...".
Bez komentarza.

Nina po raz kolejny marnuje szansę na wybicie się z dołka. Gdyby teraz wydali kilka naprawdę dobrych i nieodgrzewanych tytułów mieli by szansę wygryźć kawałek tortu konsolom nowej generacji, bo one w tej chwili nie mają nic do zaoferowania oprócz samych konsol. Ale po co... przecież Nina jest the best.

Z nimi jest ten problem że tkwią w miejscu i są z tego dumni Uważają, że nowe marki nie są potrzebne bo po co, skoro stare są w porządku? Takie podejście ich zniszczy, chyba, że w porę się opamiętają.

Szkoda Nintendo zawsze jakoś było w tyle jeżeli chodzi o sam hardware.No i druga sprawa to albo za wcześnie wydawali swoje konsole (Wii U) albo za późno (GameCube).

Wii To całkiem inna bajka ono zesłało z nowatorskości swojego kontrolera to przyniosło jej ten sukces i samo jego wykorzystanie.

WiiU zostało wydane w momencie kiedy Sony i MS zapowiadali kolejną generację... Jeśli to jest za wcześnie to kiedy mieli wydać?

W tym wypadku bylo za pozno i to o jakies 5 lat. W tym samym czasie kiedy startowala poprzednia generacja, powinni wydac WiiU, a nie kiedy generacja sie konczy. Ich maszyna wyszla jako przestarzaly sprzet.
Oni trzymaja sie sztywno tego, ze jest dobrze i bedzie lepiej, ale tak nie bedzie. Sam powiedzial "Ale w tej branży tak naprawdę liczy się to, co stanie się 6, albo 12 miesięcy od premiery sprzętu.", tak wiec ich konsola pokazala po tym czasie, ze nic z tego nie bedzie.

Mam wrażenie, jakby goście z Nintendo byli totalnie oderwani od rzeczywistości... Na co oni liczą? Że nagle ich badziewne konsole zaczną się nie wiadomo jak sprzedawać? Co za absurd. Te ich wypowiedzi brzmią troche jak skecze Monty Pythona