Tego można było się spodziewać, ale nie zmienia to faktu, ze z kolejnymi news'ami sytuacja M$ wygląda coraz gorzej. Jedyna nadzieja w exlusive'ach. Jednak jeżeli będą to głównie gry pod kinecta, to sytuacja na rynku będzie jasna. Sony zgarnia graczy, a M$ amerykańskie rodzinki i hipsterów.

Czara goryczy coraz bardziej się napełnia i coś czuję, że to nie koniec "rewelacyjnych" pomysłów ze strony MS. Teraz będzie taki podział, że PS4 jest dla graczy, a X1 dla graczy niedzielnych i tych co chcą sobie pooglądać telewizję poprzez to pudełko. Ratunkiem faktycznie mogą być bardzo dobre gry na wyłączność, ale i tak teraz Sony ma bardzo dobrą sytuację w oczach graczy. Oby tylko nie pokazali na zbliżającym E3 podobnych, "rewolucyjnych" zmian co konkurenci z USA.

Widać M$ nie chce chodzić z duchem czasu. Uparci jak barany i głupi jak kozy. Jedno zoo tam panuje. Szkoda, bo orientalne gry z Japonii to dla wielu fanów anime podstawa.

Blokada regionalna to w tej chwili archaizm. Ninny może z niej korzystać, ale wszyscy wiemy, jaka jest obecna pozycja tej firmy na rynku i co zdziałają w mainstreamie.
Wydawało mi się, że X1 będzie świetnym next-genem, który nie dostarczy powodów do śmiechu, jak PS4, którego nie było, jego pad z latarką i brak bezpośredniej wstecznej kompatybilności. Tymczasem M$ uderzył w kierunku zdobycia góry pieniędzy w krótkim czasie, a Sony wyrasta na obrońcę prawdziwych graczy. Zamiast poszerzać horyzonty graczy i umożliwić im zapoznawanie się z pozycjami nieznanymi, egzotycznymi, lepiej zamykać ich w swoich rejonach. To jest tak głupie, że aż ciężko to oddać słowami...

A co było mówione. MS przy Xbox One nie chce być przyjazne graczom, chcą tylko wciskać telewizje tym swoim dekoderem. I według mnie dziś MS nie ratują nawet te rzekome exlusivy.

Z tego wszystkiego robi się cyrk na kółkach.

Nawet absurdy Latającego Cyrku Monty'ego Pythona przy tym co robi teraz MS to jest bardzo rozsądny humor.

Dla mnie blokady regionalne to jest jedno wielkie nieporozumienie, a przynajmniej blokada tego typu, która uniemożliwia granie w gry kupione w innym regionie. Sony co prawda też ma blokady regionalne, ale nie są one utrapieniem, dla ludzi którzy szukają nowych, nieznanych tytułów w danym regionie. W zasadzie można powiedzieć, że Sony tej blokady nie ma, dlatego że ona nie pozwala tylko na mieszanie ze sobą pobranej zawartości, czyli gry kupionej np. w Stanach z DLC kupionym w europie. Tak jest przynajmniej z dystrybucją cyfrową, ale nie wiem czy tak samo jest z wersjami pudełkowymi. Może ta informacja jest nieprecyzyjna i będzie to wyglądać tak jak w przypadku Playstation, bo blokada w takiej formie jest dość głupia.

A dla mnie blokada regionalna w przypadku MS wcale nie dziwi jak napisał autor Newsa posiadało je Xbox,X360 i posiadać będzie je ONE. Co nie zmienia faktu że taki PS3 jest wolny od tejże blokady.

Microsoft myśli że zawojuje świat, zobaczcie sobie Filmiki na YT już są wyłączane komentarze, bo fala krytyki była prze ogromna i tyle. To będzie punkt zwrotny Microsoftu gdy konsola nie będzie się sprzedawała tak jak powinna. A chyba nikt w to nie wątpi.

To bylo pewne, ze blokada regionalna bedzie. Dziwna jest ich polityka - juz odstraszyli wiekszosc graczy, a to dopiero poczatek.

To było akurat dobre posunięcie z marketingowej punktu widzenia. Sony zostawiło mocny punkt na E3. Gracze czekają i ciśnienie rośnie, mimo że istnienie konsoli nie jest już tajemnicą. O to właśnie chodzi. Na PS Meeting nie było tylko obudowy - sama konsola, jej kształt - była obecna. Powiedzieli co nieco o przyjaznej architekturze, pokazali, że są otwarci dla deweloperów niezależnych i to jest właśnie najważniejsze. Gdyby ogłosili, że znów pracują nad czymś pokroju Cell, to tym można byłoby się martwić, nie brakiem obudowy, która jest nieistotna.


Nie oceniałbym pada, gdy nie miało się go w ogóle w ręce. Największe zarzuty kierowane w stronę DualShocka 3 to wypukłe spusty, z których ześlizgują się palce, i zbyt małe gabaryty. Patrząc na DualShocka 4, wydaje się, że te wady będą już nieobecne.


Sony ma blokadę, ale tylko na filmy. I tak jak powiedziałeś, DLC nie są kompatybilne z podstawką kupioną na terenie innego kontynentu.

Co do Xbox One, to mam dziwne przeczucie, że wielu ludzi może być w błędzie. Nie zdziwiłbym się, gdyby po premierze tłumy ludzi pobiegły do sklepów po konsolę, właśnie ze względu na tę "wszechstronność". Na E3 2005 wszyscy też mocno krytykowali Wii, a gdy konsola w końcu trafiła na rynek, okazało się, że panuje na nią istny szał. Poznaliśmy wówczas pojęcie casualizmu. Kto wie, czy po premierze Xbox One nie poznamy nowego zjawiska.