Zdecydowanie polecam wypróbowanie, ale szczerze ostrzegam: nawet Battlefield to plac zabaw przy Natural Selection 2. Bez ścisłej współpracy nie da się nic ugrać, zaś rozgrywka początkowo dosłownie przytłacza złożonością - tu jakieś rozkazy, tam naprawa, tam budowa, jedzie gdzieś indziej możliwość inwestowania surowców w lepszy sprzęt. NS2 bezlitośnie karze samolubów i graczy myślących, że wszystko załatwi grind. Wspaniały tytuł, który wymaga czasu, by się w nim w pełni rozsmakować.