Całkiem możliwe, że problem wynika nie tyle ze strony morele, co od dystrybutora. Z tego co wiem, to SPC czasami miewa problemy z terminowymi dostawami sprzętu, więc wina może do końca nie leżeć po stronie morele. Chociaż zapewne to nie pierwszy raz gdy się tak dzieje, więc powinni z miejsca informować, że termin dostarczenia przedmiotu może się wydłużyć, lub po prostu zaoferować inny sprzęt.

Tylko pamiętaj, że biedni konsultanci są niczemu winni. Wiem z autopsji.

Mnie strasznie drażni tekst, że biedni konsultanci nie są niczemu winni... tyle, że to jedyni przedstawiciele sklepu więc... Albo zbierasz cięgi, albo zmieniasz pracę.

I to znaczy, że masz ich opierdala* nawet jak nie są niczemu winni ?

Nie bardzo rozumiesz na czym polega ta praca, prawda?

Jeżdżenie po konsultantach nie ma sensu, bo to nie oni zawinili w całym procesie - ba, często problem leży dalej, po stronie zewnętrznych dostawców, którzy mają swoje opóźnienia. Dość powiedzieć, że obecnie warunki pogodowe uziemiły sporo samolotów z towarem, bo część sprzętu dociera właśnie taką drogą. Jednakże, podstawą jest komunikacja z klientem i przekazywanie mu informacji na bieżąco, nawet jeśli nie są pozytywne - lepsza jest szczerość, niż zlewanie tematu.

Ufff! Zasilacz już w moim posiadaniu
Co do konsultantów: rozumiem rodzaj wykonywanej przez nich pracy, dlatego nigdy na nich się nie wyżywam. Zazwyczaj są pomocni i kompetentni, nie znoszę tylko sprzedawców. To najgorsza zaraza telefoni i internetu, stanowczo odmawiam słuchania zalet kolejnej wspaniałej promocji. Numery z automatu trafiają do blokowanych.
W przypadku mortadele wkurzyli mnie ściemą, ciężką ordynarną ściemą. Jestem w stanie zrozumieć że popełnili błąd, ze poinformują mnie kiedy faktycznie zamówiony towar dotrze. Można było zaproponować jakiś zamiennik, cokolwiek, a tutaj co? prawie codzienne maile z informacją że zamówiony produkt jest przygotowywany do wysyłki, popołudniu zaś info że bardzo mnie sory.
Dlatego są u mnie spaleni, owszem jako pragmatyk przy jakiejś mega promocji skorzystam.

Zasilacz zamontowany, kabelki pospinane, jeszcze jeden rzut oka czy aby wszystko poprawnie podłączone i...
...cisza, zero reakcji
Jutro jeszcze raz wszystko posprawdzam, łącznie z napięciami, teraz pora spać.
Mam nadzieję że to jakiś mały kabelek, bo inaczej...

Złącz za pomocą np. rozprostowanego spinacza biurowego zielony i czarny/szary przewód z żyły zasilającej płytę główną. Jeśli wiatrak zasilacza ruszy, najpewniej PSU jest sprawny i problem leży gdzieś indziej.

Oki. Jutro, to nie pora na kombinacje, trochę szkoda bo miałem nadzieję wrzucić dzisiaj system.