Zawsze Major się bawi uaktualnieniami sterowników a dzisiaj ja się musiałam za to wziąć. Deathloop nie chciał mi się uruchomić bo miałam nieaktualne sterowniki karty. Dziwne że pierwszy raz się chyba z takim problemem spotkałam, zawsze mi wszystko działało. No ale dałam radę, Deathloop się uruchomił. Ale jak na razie widzę że będę miała chyba ciężko to ogarnąć, zdaje się że wyjście z gry w czasie misji jest problematyczne, nie wiem. Wygląda na to że trzeba w ciągu dnia załatwić ośmiu gości bo jak nie to dzień się zaczyna od początku, taka pętla. Chyba coś w stylu roguelike. Ciekawe to, intrygujące ale nie jestem pewna czy to dla mnie. Ważne żeby się nie zniechęcić na początku. Zamiast usuwać grę w przypływie irytacji odłożyć do jutra, gram w kilka gier na raz więc teoretycznie tak będę robić.