Offline
Ponieważ ostatnio znów zainstanił konflikt " bluźnimy, czy nie" zakładam ten temat tutaj, ponieważ mają to być luźne dyskusje.
Szczerze mówąc mam dość przekleństw, nawet tych "wyciszonych" (****), sądzę, że nasze forum zgromadza ludzi o wysokim poziomie kultury osobistej, którzy potrafią użyć innego slowa, jak wulgaryzmu.
Większość z nas to dzieciaki - które bluźnią jak stary dobry wyjadacz? Coś jest nie tak! Zachowajcie chociaż pozory dobrego wychowania, bo mówienie wprost wulgaryzmów to przesadza - szczególnie w mowie pisanej, która ma być i JEST bardziej 'dostojna' od mówionej - z prostej przyczyny, możemy się zastanowić co mówimy, piszemy. Nie powinny brać górę emocje....
Szczerze mówąc mam dość przekleństw, nawet tych "wyciszonych" (****), sądzę, że nasze forum zgromadza ludzi o wysokim poziomie kultury osobistej, którzy potrafią użyć innego slowa, jak wulgaryzmu.
Większość z nas to dzieciaki - które bluźnią jak stary dobry wyjadacz? Coś jest nie tak! Zachowajcie chociaż pozory dobrego wychowania, bo mówienie wprost wulgaryzmów to przesadza - szczególnie w mowie pisanej, która ma być i JEST bardziej 'dostojna' od mówionej - z prostej przyczyny, możemy się zastanowić co mówimy, piszemy. Nie powinny brać górę emocje....