Ja wam dam bencwała, jeden z drugim. "Bęcwał" się pisze!
Poza tym tak, czytam książki nałogowo. I gracze też czasami mogą porozmawiać o czymś, co grą nie jest, tak więc:
M. Sędzikowska; "Eus, deus, kosmateus" - w porównaniu do "Gandziolatków" ta pozycja wypada blado. Groteska wciąż jest, charakterystyczny humor również, sporo ciekawych nawiązań, ale czegoś brakuje.
T. Pratchett, J. Cohen, I. Stewart; "Nauki Świata Dysku I" - genialne połączenie prozy Pratchetta i pisanych z humorem i polotem wykładów popularnonaukowych. Świetna dla wszystkich, którzy chcą się dowiedzieć czegoś o świecie w przystępny i zabawny sposób.