W Gothicu jedynce np. gdy się wejdzie nie proszonym do czyjegoś domu, to goście zaraz się pluja żeby wyjść z ich miejsca zamieszkania, bo nie wszystko w tej grze można nazwać domem, i zaczynają grozić bronią. Raz przez przypadek w Starym Obozie, wlazłem do czyjegos miejsca zamieszkania, i żeby gość się nie pluł to szybko wyszedłem. I tak ide sobię ide i zwiedzam krainę. A ponieważ byłem zajęty podziwianiem krajobrazów to nie oglądałem się do tyłu. I tak doszedłem biegiem do Obozu na Bagnie po czym słyszę za sobą głos. "Wychodź z mojego domu", "Szybko się uczysz". Odwracam sie a tam stoi ziomek, któremu wlazłem do miejsca zamieszkania, który szedł za mną przez całą planszę po to by mnie ukarać swoim krzykiem. Mało tego gdy zaskoczony stałem w miejsu i patrzyłem jak gość odchodzi, to zaatakował go wilk. Hmm... Czemu mam pomagac komuś kto na mnie krzyczy. Popatrzyłem jak gość umiera i odszedłem.