City of the Dead to pierwszoosobowa strzelanina, w której przychodzi nam zmierzyć się z hordą ożywionych trupów, pragnących odgryźć nam co popadnie. Przy tworzeniu gry brał udział George A. Romero człowiek któremu zawdzięczają swoją żywotność trupy. To właśnie on nakręcił filmy pod tytułem: "Noc żywych trupów", "Świt żywych trupów" czy też "Dzień żywych trupów". Produkcją tego strasznego dzieła zajęło się studio Kuju Entertainment.
Produkcja ta w głównej mierze nastawiona jest na wartką akcję, w której to kosimy zastępy zombie z nieskazitelną furią, a co najlepsze, to w jaki sposób będziemy unicestwiać umarlaki - będzie oceniane. Tak więc im efektowniejsze posłanie do piachu nieboszczyka tym lepsza ocena akcji. Twórcy zaserwowali nam tutaj również coś na miarę bullet time'u. Nie jest to jednak typowy spowalniacz czasu, à la Matrix, tylko automatyczny bajer włączający się podczas widowiskowych akcji z naszej strony.
Zabicie zombiaków nie jest takie proste, jak być może się wydaje. To że nie mają rozumu, nie znaczy, że łatwo się poddają. Jedynie poważna masakra albo strzał prosto w głowę pozbawi ich "życia". Zwykły strzał w nogę czy też kończynę sprawi jedynie tyle, iż ta kończyna im odpadnie.
Produkcja równocześnie tworzona była na konsole PlayStation 2, Xbox 360, GC oraz poczciwego PC. Tak więc grafika, choć nie najlepsza, utrzymuje tutaj klimat i równowagę świata grozy. Ale kto tu patrzy przy tak szybkiej akcji na grafikę? No właśnie. Nikt.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler