"Hawk"
Monster Jam: Urban Assault to wyścigi monster trucków, jakie oferuje nam firma Activision. Tytuł pozwala poszaleć na miejskich ulicach, gdzie czekają nas nowe wyzwania. Oczywiście, nie mogło obyć się także bez stadionów, na których można podjąć się karkołomnych wyzwań.
Główną zmianą w porównaniu do poprzednich edycji jest to, iż więcej rozgrywek toczy się obecnie na terenach miejskich: ulicach z podwójną ciągłą, pasach dla pieszych, a przede wszystkim elementach destruktywnych. Tych raczej przedstawiać nie trzeba, wszak w końcu przybiorą postaci wygiętego metalu, rozbitego szkła czy kupy gruzu.
Monster Jam: Urban Assault to wspaniała okazja, by sprawdzić umiejętności "bojowe" znanych już fanom sagi bohaterów, wśród których pojawili się nowi śmiałkowie. A więc obok Grave Diggera, Monster Mutta, El Toro Loco czy Cpt. Curse'a stają niejacy: Stone Crusher, Backwards Bob i Spitfire Monster Truck. Celem każdego z nich jest to samo. Zniszczyć każdy pojazd w zasięgu wzroku.
Dla "purystów" nie lubiących zatrzymywania się na czerwonym świetle Monster Jam: Urban Assault oferuje sposobność uderzenia na stadiony, gdzie odbywają się wszelakiej maści zawody mające wyłonić mistrza-antyblacharza. Całość umilana jest przez wszechobecne mini-gierki, uzupełnione o nowe, takie jak: Monster Jump, Truck Trickster, Skee Ball oraz Air Strike. Ich nazwy mówią same za siebie. A jeśli nie, to znaczy, że reklamy nie wymagają.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler