Spec Ops: The Line (XBOX 360)

ObserwujMam (6)Gram (2)Ukończone (3)Kupię (3)

Spec Ops: The Line - wrażenia z prezentacji (XBOX 360)


bigboy177 @ 13:57 03.04.2012
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Bez bicia przyznaję, że w sumie do niedawna prawie w ogóle nie byłem zainteresowany grą Spec Ops: The Line. Wydawało mi się, że to kolejna, zwykła strzelanka TPP, w której gracz w pojedynkę ruszy do walki celem uratowania świata.

Bez bicia przyznaję, że w sumie do niedawna prawie w ogóle nie byłem zainteresowany grą Spec Ops: The Line. Wydawało mi się, że to kolejna, zwykła strzelanka TPP, w której gracz w pojedynkę ruszy do walki celem uratowania świata. Po ostatniej prezentacji gry, przygotowanej przez ekipę ze studia Take-Two zmieniłem jednak zdanie. Wygląda na to, że w dniu premiery, zaplanowanej na końcówkę czerwca, dostaniemy solidnego shootera, który porwie gracza nie tylko sprawną mechaniką rozgrywki, a przede wszystkim ciekawą fabułą – ale po kolei.


Więcej filmów z Spec Ops: The Line


Akcja Spec Ops: The Line przenosi nas do wyniszczonego burzami piaskowymi Dubaju. Przejmujemy kontrolę nad członkiem oddziału delta, niejakim kapitanem Martinem Walkerem (w którego, tak nawiasem mówiąc, wciela się Nolan North – znany między innymi z roli Nathana Drake’a w serii Uncharted) i wraz z dwójką podopiecznych musimy wyjaśnić zaistniałą w mieście sytuację. Ta nie jest niestety zbyt prosta. Od dłuższego czasu nawiedzane jest ono przez burze piaskowe, większość ludzi zostało ewakuowanych, ale garstka niestety została uwięziona, w tym także oddział półkownika Johna Konrada, który zdecydował się pozostać celem pomocy w ewakuacji oraz ochrony mieszkańców. Mijają kolejne tygodnie, a półkownik nie daje żadnego znaku życia. Nagle pojawia się jednak sygnał alarmowy, na który postanawia zareagować armia USA. Tą reakcją jest właśnie nasz protagonista.

Misja wydaje się stosunkowo łatwa – wystarczy wejść do miasta, zbadać sytuację i pomóc w ucieczce ocalałym. Szybko się jednakże okazuje, że sprawy są dalece bardziej skomplikowane. Nie dość, że miasto wciąż jest pogrzebane pod tonami piasku, to na dodatek stało się ono polem bitwy pomiędzy… no właśnie, tego nie chciałbym zdradzać, wszak przekonacie się o tym na własną rękę. Jedyne co mogę napisać to, że w trakcie przechodzenia przygotowanej przez dewelopera historii niejednokrotnie musimy dokonywać trudnych wyborów moralnych, nie znając nigdy ich późniejszych konsekwencji. Z jednej strony, na szali stać może życie naszego oddziału, natomiast z drugiej, dobro mieszkańców. Podczas prezentacji mogliśmy zobaczyć dwie takie decyzje i przyznam, że całkiem nieźle się to sprawdzało. Jednocześnie Spec Ops: The Line otwierał przed graczem kilka odmiennych ścieżek progresji, w rezultacie, tytuł można ukończyć więcej, aniżeli tylko jeden raz. Nie wiem natomiast czy będzie kilka zakończeń. Pewne jest tylko to, że dróg prowadzących do finału jest kilka.



Sama mechanika rozgrywki jest standardem gatunku. Mamy zatem głównego bohatera, którego obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby, kamerą zawieszoną nad jego prawym ramieniem. Chodzimy po zniszczonym Dubaju, strzelamy do napotkanych bandytów i poznajemy w ten sposób fragmenty opowieści. Co zatem wyróżnia grę z tłumu podobnych projektów, prócz rozbudowanej fabuły, oczywiście?
Po pierwsze, skrzydłowi są ważnym elementem rozgrywki. W trakcie zabawy możemy nie tylko wydawać im rozkazy (proste, acz skuteczne polecania przemieszczania się, ostrzału itd.), ale także słuchać ich opinii w trudnych sytuacjach. Kiedy stajemy przed jakimś wyborem moralnym każdy z nich ma swoje zdanie, a do nas należy ostateczna decyzja. Podejmując ją przypodobamy się albo jednemu, albo drugiemu kumplowi – co odgrywa niemałą rolę na tle całej fabuły.
Po drugie, środowisko w Spec Ops: The Line cały czas ulega zmianom. Deweloper nazwał to sprytnie „Dynamic Sand” – czyli po prostu „Dynamiczny Piasek”, a chodzi o to, że piasek jest ustrojstwem, które łatwo zmienia swoje położenie. Dla przykładu, widząc budynek po brzegi wypełniony jego ziarenkami, możemy przestrzelić szyby, zasypując znajdujących się w pobliżu oponentów. Nie zawsze jednak zrobimy z piasku użytek. Czasem będziemy też zmuszeni do walki o własne życie, uciekając np. przed osuwającym się spod stóp gruntem.

Screeny z Spec Ops: The Line (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   14:06, 03.04.2012
Według mnie największy minus tej gry to to że pojechali z samym klimatem. Gra była gra akcji ale we współczesności do tego miała fajny klimat ala Delta force. Konflikty/ misję były na faktach co dawało świetny klimat.

Tu w The Line jest hmmmm według co niektórych współczesnym konfliktem ,grą taktyczną/akcji fajnie. Według mnie Nic ze współczesnymi konfliktami wspólnego gra niema, a więcej w niej Sci-Fi niż owych współczesnych wydarzeń. Tak można było powiedzieć o wcześniejszych odsłonach z lat 90 ale nie o tej.
0 kudosjohnny11fingers   @   15:11, 03.04.2012
To wygląda jak SOCOM.
0 kudosmnich_wwy   @   16:18, 03.04.2012
Mi się bardzo podoba, lubię postaapokalipsę i klimat degeneracji, więc zasypany piaskiem Dubaj jest ok Uśmiech Najbardziej liczę na czas rozgrywki singla, który powinien oscylować w granicach 10 godzin oraz na to, że wybory moralne rzeczywiście będą miały duże znaczenie dla fabuły (coś na wzór Wiedźmina 2).Nie obraziłbym się też za kilka zakończeń.Jeśli twórcy czegoś nie schrzanią, to ja na pewno ten tytuł kupię.
0 kudosjuve   @   17:26, 03.04.2012
lepsze to to niźli dzisiejsze korytarzowe popierdółki, Ja czekam, ponieważ ta gra może mieć klimat i pokazywać wojnę czy też konflikt bardziej autentycznie, a nie z oczu superbohatera Uśmiech
0 kudosPietek=)   @   20:15, 03.04.2012
Czy fabuła i czas rozgrywania akcji jest aż tak ważna/ważny ? Puszcza oko

Wygląda graficznie i technicznie bardzo ładnie więc oczekuję jeszcze tylko mnóstwa akcji Uśmiech
0 kudosDaerdin   @   08:02, 04.04.2012
Zapowiada się dość ciekawie. Na pewno nie jest to gra, w którą będę chciał zagrać za wszelką cenę, ale jeśli jakiś czas po premierze nieco spadnie z ceny, to być może kupię.
0 kudosJackieR3   @   07:40, 07.04.2012
Gra jest inspirowana "Jądrem Ciemności" Conrada tudzież "Czasem Apokalipsy" Coppoli.Na pewno są to bardzo luźne nawiązania ale sprawiły że jest to dla mnie najbardziej oczekiwana gra tego roku.I zapewne poniesie komercyjną porażkę.
Dodaj Odpowiedź