Zapowiedź gry PROTOTYPE 2 (XBOX 360)
Umiejętności naszego podopiecznego są bardziej rozwinięte i jeszcze bardziej obrzydliwe, niż u Alexa. Powód takiej sytuacji jest banalnie prosty. Poprzednio Mercer walczył z zarazą, opierał się jej, natomiast Jamesowi niezbyt zależy na byciu popychadłem, więc bez opamiętania poddał się chorobie. Mało tego, rozwinął ją w bardzo ciekawy sposób. Można np. przygotować się do przyszłej ucieczki przed wojskiem, zarażając wcześniej jednego ze strażników. Wprowadzi on małe zamieszanie w szeregach, a my na spokojnie zdążymy czmychnąć gdzieś bokiem.
Niestety, trybu dla wielu graczy nie uświadczymy. Ponoć „multiplayer w grach TPP może być fajny, ale nie jest wymagany”. Trudno się mówi, chociaż nie mogę sobie wyobrazić, jak takie coś mogłoby funkcjonować w tego typu produkcji. Jednak kooperacji nigdy za wiele, może następnym razem się uda. Na pocieszenie zostaje nam DLC, którego możemy spodziewać się w ilościach hurtowych, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
Oprawa graficzna beretu nie zrywa, ale miasto jest duże, postaci i pojazdów na ekranie przewija się mnóstwo, akcja jest wartka, więc jeżeli animacja utrzyma stały poziom, to będziemy usatysfakcjonowani. Dodajmy do tego ogromną dawkę przemocy, rozrywane ciała, krew i flaki. Dorośli gracze nie mają co się martwić i mogą liczyć na ciekawe widoki.
Prototype 2 to tradycyjne rozwinięcie znanej I lubianej koncepcji. Rewolucji nie ma się co spodziewać, jednak stara jak świat zasada głosi, że nie zmienia się tego, co dobre. Deweloper ma też zapewne jeszcze kilka rozwiązań, którymi się dotąd nie pochwalono, więc śmiało możemy liczyć na konkretny tytuł.
Prototype 2 to nie tylko duży dodatek do "jedynki". Twórcy biorą co najlepsze z poprzedniczki (walka, zadymy, otwarty świat, super moce), usuwają kulejące elementy i tworzą przyszły hit. Gra zapowiada się naprawdę dobrze.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler