No More Heroes 2: Desperate Struggle (WII)

ObserwujMam (3)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (2)

Zapowiedź gry No More Heroes 2: Desperate Struggle (WII)


Raaistlin @ 15:14 06.12.2009
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Konsola Nintendo Wii to doskonała rozrywka dla casualowych rodzin. Nie ma w tym zdaniu nic obraźliwego, wszak w domowym zaciszu bawią się przy niej zarówno dzieci, jak i dorośli użytkownicy, dla których bardziej poważne konsole są po prostu zbyt skomplikowane.

Konsola Nintendo Wii to doskonała rozrywka dla casualowych rodzin. Nie ma w tym zdaniu nic obraźliwego, wszak w domowym zaciszu bawią się przy niej zarówno dzieci, jak i dorośli użytkownicy, dla których bardziej poważne konsole są po prostu zbyt skomplikowane. Stąd też gry serwowane na Wii są zazwyczaj przyjemne dla oka i banalne w obsłudze – swoją prostotą przekonują do siebie wielką rzeszę odbiorców. Zgoła inaczej jest z opisywaną tutaj produkcją. No More Heroes 2 to tytuł pod każdym względem szalony – przeznaczony raczej dla dorosłych użytkowników.



No More Heroes 2 to kontynuacja zwariowanej gry akcji, w której biegaliśmy z kataną w ręku, szlachtując zastępy wrogów. Tym razem Suda 51 ( reżyser gry, o ile tak go można nazwać) również zbytnio nie odejdzie od schematu wcześniej nam zaserwowanego. Głównym bohaterem znów będzie Travis Touchdown – zawodowy zabójca, aktualnie niezbyt aktywny zawodowo. Historia opowiedziana w kontynuacji dziać się będzie trzy lata po tym, co mogliśmy zobaczyć w części pierwszej. Travis poprzestał mordować co popadnie, przestawiając się na bardziej bierny tryb życia. Zbieranie poziomek, czy hodowla egzotycznych odmian zwierząt to tylko niektóre z jego fascynujących zajęć. Stan owej sielanki nie mógł trwać jednak wiecznie. Po odwiedzinach starej znajomej, która przedstawiła mu ofertę nie do odrzucenia, postanawia zaprzestać wegetacji na rzecz aktywności zawodowej. Tym bardziej, że na liście najskuteczniejszych zabójców w mieście spadł aż na 51 miejsce – co dla gracza oznacza tylko tyle, iż podczas soczystej przygody będzie musiał utłuc owych 50 panów z góry listy. Ptaszki ćwierkają, iż nasz protegowany kieruje się także chęcią zemsty, co jeszcze bardziej podkręca atmosferę.

Powyższe zdania wskazują jeden, dość istotny fakt dotyczący rozgrywki – w grze do ubicia znajdziemy aż 50 różnorodnych bossów. Według opowieści dziwnej treści (tudzież relacji pana Sudy 51), w ekstremalnych przypadkach zmierzymy się z kilkoma „badassami” jednocześnie. Czy w jakiejś innej produkcji dano nam taką możliwość? Naszych przeciwników wysieczemy przy pomocy wiernych katan. Nie są to jednak standardowe katany – bardziej przypominają miecze świetlne, niżby zwykły japoński oręż. Cóż, technika dosięga każdy aspekt naszego życia, nawet broń białą. Zagłębiając się w szczegóły, do wyboru będziemy mieli 4 rodzaje mieczy, różniące się przede wszystkim długością. Najdłuższy z nich zaoferuje nam bardzo duży zasięg, lecz nie powali szybkością zadawania ciosów. Krótsza wersja zapewni ekstremalną szybkość ataku, jednak aby skutecznie powalić nią wroga, będziemy musieli podejść blisko niego. Studio Grasshopper Manufacture pokusiło się o dodanie także podwójnych katan. Co to oznacza dla posiadaczy Wii, chyba tłumaczyć nie muszę. Jeszcze nigdy do tej pory nie korzystaliście z „wiimote” w sposób, jaki wymagać będzie gra w No More Heroes 2.



System walki sprowadza się do prostego siekania naszych przeciwników, ładując przy okazji specjalny pasek odpowiedzialny za finishery. Nie byłbym sobą , gdybym o owym pasku nie wspomniał słów kilku. Otóż przypomina on… ekhm… męskie genitalia, a wraz z progresją naszych ataków, będzie rósł… Pogratulować reżyserce unikalnego pomysłu, gracze z pewnością to docenią.

Screeny z No More Heroes 2: Desperate Struggle (WII)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?