WET (PS3)

ObserwujMam (15)Gram (4)Ukończone (3)Kupię (5)

Zapowiedź gry WET (PS3)


qbeer @ 13:01 06.09.2009
Kuba "qbeer" Urbańczyk

W zamierzeniach Wet ma być wielkim debiutem i zarazem prawdziwym wejściem smoka na rynek firmy Artificial Mind & Movement. Co prawda, panowie nie są zupełnymi żółtodziobami, gdyż robili kilka konwersji, zwłaszcza na Playstation 2 (Mercenaries 2: World In Flames).

W zamierzeniach Wet ma być wielkim debiutem i zarazem prawdziwym wejściem smoka na rynek firmy Artificial Mind & Movement. Co prawda, panowie nie są zupełnymi żółtodziobami, gdyż robili kilka konwersji, zwłaszcza na Playstation 2 (Mercenaries 2: World In Flames). Studio do tej pory nie tworzyło gier na next geny, dlatego tym bardziej warto przypatrzeć się temu wydarzeniu. Tytuł gry może kojarzyć się z rozrywką spod znaku różowej landrynki (vide Wet: The Sexy Empire). Jednak tak naprawdę jest to po prostu skrót od określenia „Wetwork”, czyli czarna robota (Wg. tłumaczenia używanego w filmie „Bank Job”, aka Angielska Robota).



Na pierwszy plan w Wet wychodzi zdecydowanie główna sprawczyni całego zamieszania, czyli Rubi Malone, specjalizująca się w rozwiązywaniu trudnych spraw i tuszowaniu błędów popełnianych przez jej zleceniodawców. Powiem szczerze, że od czasów Lary nie było chyba tak wyrazistej bohaterki. Rubi jest ponętną latynoską, której na pierwszy rzut oka (ale i drugi, trzeci i każdy następny) nic nie brakuje. Oprócz wyglądu panna Malone posiada bardzo intrygującą cechę, za którą można uznać jej tajemniczość. Zeszliśmy trochę w stronę ogłoszenia matrymonialnego, toteż najlepiej od razu przejdźmy do założeń fabularnych tytułu. Rubi pracuje dla amerykańskiej agencji rządowej i to właśnie wujek Sam jest jej głównym zleceniodawcą, zupełnie jak w przysłowiu: „Gdzie wujek Sam nie może, tam babę pośle”. Z dostępnych materiałów prasowych wiadomo, że cała historia swój początek mieć będzie w San Francisco. Konstrukcji poszczególnych misji najbliżej jest chyba do tego, co znamy i lubimy z Hitmana. Z reguły kluczem do sukcesu będzie konieczność zneutralizowania/porwania/zabicia jakiejś ważnej i groźnej dla stylu życia wuja Sama persony. Sama historia powinna być intrygująca oraz pełna zwrotów akcji, gdyż powstała przy udziale twórców popularnego w naszym kraju serialu „24 godziny”.



Rubi w mojej ocenie to tak naprawdę Hitman w spódnicy, dysponujący siłą ognia Max'a Payne’a i urokiem przewyższającym leciwą Larę. Przyznacie, że mieszanka to doprawdy wybuchowa, a to nie wszystko, gdyż nasza bohaterka potrafi biegać po ścianach nie gorzej niż sam książę Persji. Co więcej, w grze zaimplementowano także odpowiednik trybu bullet-time - nazwany ze względu na prawa autorskie slo-mo (od slow motion). Do bezpośrednich starć Rubi użyje lśniącej, pięknej katany (vide Stranglehold), która w przeciwników wchodzić będzie niczym nóż w mięciutkie masło. Co ciekawe, czas rozgrywki ma oscylować między 8 a 10 godzinami, co jest wynikiem całkiem przyzwoitym w erze gier 4-5 godzinnych. Rozgrywka przez cały czas ma być wręcz wypchana akcją, zagadki ograniczono do niezbędnego minimum. Wydaje się, że taktyki także będzie mniej, niż miało to miejsce w Hitmanie. Twórcy twierdzą, iż podczas planowania gameplay’u inspiracje czerpali z takich dzieł jak Matrix czy Kill Bill Quentina Tarantino. Akcja gry z San Francisco przeniesie się do Azji, gdzie cały background przywodzi na myśl wcześniej wspomniany Stranglehold.



Bohaterka na wyposażeniu posiada dwa pistolety, przy czym z jednego celował będzie manualnie gracz, a drugi ma być automatyczny - widocznie nie udało się dopracować sterowania na tyle, by oddać grającemu pełną kontrolę, albo po prostu standardowy przedstawiciel gatunku homo-sapiens ma za mało kończyn, by móc radzić sobie w Wet. Rubi będzie mogła wpaść w szał, jeżeli w odpowiednim stylu i określonym czasie uśmierci większą ilość przeciwników. W trybie RAGE nie ma mocnych na tą killer-żyletę, a morderczy taniec z kataną wydaje się być istną poezją śmierci. Co ciekawe, twórcy postanowili zrezygnować ze standardowych apteczek, w konsekwencji czego nasza protegowana uzupełni swoją energię poprzez spożywanie trunków wysokoprocentowych. Oczywistą oczywistością jest także wprowadzenie quick time events w cut-scenkach.



Podsumowując trzeba stwierdzić, że twórcy starają się czerpać wzorce od najlepszych. Jeśli poskładają poszczególne klocki w sensowną całość, gra ma szansę dać ujście nerwom związanym z końcem wakacji i coraz krótszym dniem. Jeżeli jednak Wet stanie się płaską kalką wszystkich powyżej wymienionych tytułów, tylko spotęguje złość fanów gatunku. Osobiście wydaje mi się, iż jak zawsze prawda leży po środku. Podejrzewam, że Wet będzie solidnym, acz nie wybitnym przedstawicielem swojej klasy. Na koniec dodam, że warto obejrzeć trailer, w którym Rubi bierze kąpiel...

Podsumowanie:
Wet kusi za pomocą wyrazistej, sexownej i intrygującej Rubi. Twórcy inspiracje czerpią z samych uznanych dzieł i jeśli wszystko będzie trzymało równy, wysoki poziom, to czeka nas kawał dobrej akcji. Jednak nominacji do gry roku nie przewiduję.
Zapowiada się bardzo dobrze

Screeny z WET (PS3)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?