Zapowiedź gry LEGO Universe (PC)
Gier z serii Lego mieliśmy już… no dużo ich było w każdym bądź razie. Wszystkie skupiały się głównie na zabawie dla jednego gracza, ewentualnie dostarczały lokalną kooperację, więc czy tworzenie produkcji z klockami osadzonej w świecie MMO ma jakikolwiek sens? Ha! W dzisiejszych czasach sens ma nawet koszenie trawnika przy pomocy nożyczek do papieru, więc czemu by nie.
Zabawę zaczynamy oczywiście od stworzenia swojego ludka. Z racji, że jest to produkt pełen plastikowych elementów w cyfrowej postaci, to i możliwości jest od zatrzęsienia. Można zmienić praktycznie każdy element swojego awatara, począwszy od głowy, jego sztucznej gęby, po kapelusze, ciuszki i całą resztę ustrojstwa. Dodatkowo nasza postać nie może zginąć, ale wzorem poprzednich produkcji, ludzik rozpada się na kawałki, a jeżeli po reinkarnacji naszym oczom ukaże się zupełnie inny „stwór”, to nie będzie to żadne złudzenie, po prostu klocki się pomieszały. Prosty, ale świetny pomysł, podejrzewam, że takich kombinacji może być całkiem sporo, więc zabawne wcielenia własnego ja zostaną wliczone w cenę.
Wygląd ma jeszcze jedno, duże znaczenie. To jak się ubierzemy, wpłynie na to, co potrafimy. Przykładowo, nosimy czarny kostium i miecz, jesteśmy wojownikiem ninja, zwinnym i szalenie niebezpiecznym. Natomiast przywdziejemy wdzianka dziewczynki z kwiatkami, to co najwyżej dostaniemy możliwość plenienia chwastów w ogródku. Nie wszystko otrzymamy na starcie, sporo gadżetów odkryjemy wraz z postępami w grze. Zaliczenie wszystkiego, wypróbowanie każdej możliwej kombinacji… na samą myśl dostaję zawrotu głowy.
Tworzenie ludzików, to nie jedyna rzecz, podczas której ujawnią się nasze zapędy budowlane. Praktycznie cały świat zostanie stworzony przez samych graczy. No może trochę przesadzam, ale fakt, że lokacje są zamieszkiwane przez innych ludzi, którzy żyją sobie w domkach zbudowanych własnoręcznie, daje do myślenia. Tak samo jak w przypadku ubrań, tak i tutaj w czasie gry znajdziemy kolejne elementy układanki, nowe rynny, cegły, kominy, dachówki, itd.. Niecierpliwi z kolei kupią sobie materiały i z nich stworzą wymarzoną willę, o ile oczywiście najpierw te pieniądze zdobędą, ale o tym za chwilę. Łączenie elementów odbywa się w sposób znany z produkcji studia Traveller’s Tales, czyli naciskamy jeden przycisk, chwilę go przytrzymujemy i oto jest upragniona, monumentalna budowla.
Ciekawostką jest fakt, że efekty, jakie uda nam się uzyskać w grze, będziemy mogli zamówić z dostawą do domu, tego prawdziwego. Chodzi o to, że zrobimy sobie domek, fajnego stworka, niecodzienne drzewa, itd. i tak nam się to spodoba, że zapragniemy tego samego w "realu", np. dla swojego dziecka. W sklepie rzecz jasna nie będzie możliwości kupienia akurat tego zestawu, więc firma wychodzi nam naprzeciw i bum cyk cyk, płacimy, podajemy adres, a paczuszka przychodzi wprost w nasze ręce. Genialna rzecz!
Nie samym majsterkowaniem człowiek żyje, co jeszcze można robić w tym uniwersum? No z pewnością nikogo nie zatłuczemy, tak, że flaki się wyleją na ziemię, a posoka tryśnie grającemu w oczy. LEGO Universe skierowane jest do masowego odbiorcy w każdym wieku, więc dawka brutalności jest zerowa, co nie znaczy, że wieje nudą. Można zmierzyć się z wirtualnymi stworkami, można walczyć z innymi graczami, zbierać hajs za wygrane potyczki, tworzyć gildie, dołączać do już istniejących, itd.. Rasowe MMO w otoczce, która przypasuje każdemu.
Grafika wygląda bajecznie, na tyle, na ile może. Lego są kanciaste i mają swoje ograniczenia, efekty specjalne występują także w niewielkim stopniu, ale to wszystko schodzi na drugi plan. Ten tytuł jest po prostu ładny, bo bazuje na dziecku ukrytym głęboko w każdym z nas. To takie milusińskie…
Cóż więcej można dodać? Jeżeli lubicie kolorowe klocki, wasze dziecko ciągnie do gier, macie pieniążki na subskrypcję i szukacie dobrej zabawy, to szykujcie się na obowiązkowy zakup. Ja jestem oczarowany, ale uwielbiam tę duńską zabawkę od dawien dawna, przeciwnicy zarówno gier MMO, jak i plastikowych części mogą śmiało zapomnieć o LEGO Universe.
Klocki albo się kocha, albo nienawidzi . Dla fanów i dzieci pozycja obowiązkowa, oczekujący MMO z prawdziwego zdarzenia, które zmiecie konkurencję, muszą jeszcze poczekać.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler