ShellShock 2: Ścieżki krwi (PC)

ObserwujMam (22)Gram (7)Ukończone (7)Kupię (0)

Shellshock 2: Blood trails (PC)


qbeer @ 00:00 18.12.2008
Kuba "qbeer" Urbańczyk

Shellshock 2: Blood Trails jest sequelem, średniej jakości gry tpp, zatytułowanej Shellshock: Nam’67. Część pierwsza powstała cztery lata temu za sprawą firmy Guerilla Games, tworzenie kontynuacji powierzono natomiast ekipie z Rebellion (patrząc na grywalność Nam 67 była to bardzo dobra decyzja).

Shellshock 2: Blood Trails jest sequelem, średniej jakości gry tpp, zatytułowanej Shellshock: Nam’67. Część pierwsza powstała cztery lata temu za sprawą firmy Guerilla Games, tworzenie kontynuacji powierzono natomiast ekipie z Rebellion (patrząc na grywalność Nam 67 była to bardzo dobra decyzja). Nowa produkcja ma odciąć się od przeszłości i mieć niewiele wspólnego z pierwowzorem. Trochę szkoda, bo nie spotkamy już polskiego żołnierza – Kowalskiego. Był on ciekawą postacią poboczną, która niestety nawet swoją charyzmą, nie zdołała uratować tytułu przed zupełną nijakością.



Tłem gry ponownie będzie wojna w Wietnamie, jednak tym razem, rozgrywka będzie bardziej survival horrorem pełnym akcji, niż zwykłym shooterem. Amerykańscy chłopcy będą musieli stawić czoła nie tylko oddziałom Vietcongu, ale także siłom zaświatów. Wątki fikcyjne zostaną nałożone na wydarzenia historyczne, a powstały w ten sposób miraż, choć ryzykowny, ma całkiem spory potencjał. Oczywiście wiadomo, że to „tylko” gra komputerowa, jednak dobrze by było, żeby klimat nie został przesycony całkowitą bujdą, bo do historii Wietnamu jakoś średnio to pasuje.

Fabuła zaczyna się w momencie wylądowania w kambodżańskiej dżungli samolotu, na pokładzie którego transportowany jest tajemniczy ładunek nazwany kryptonimem White King. Przesyłka miała zostać odebrana przez doskonale wyszkolonych amerykańskich wojów, jednak grupa się nie pojawiła i znikła bez śladu w tropikalnym lesie.



Do tego, dowództwo za żadne skarby nie jest w stanie nawiązać jakiegokolwiek kontaktu z rodakami. Po całym miesiącu do bazy wraca tylko jeden ocalały komandos. Niestety, ów jegomość zwariował i wszelkie próby nawiązania z nim kontaktu kończą się fiaskiem. Szybko odkryto, że zachowanie załamanego Amerykanina może mieć ścisły związek ze znalezioną na pokładzie samolotu substancją. Po kliku dniach na ciele żołnierza zaczęły się pojawiać dziwne znamiona. Ślady infekcji pozwoliły naukowcom w końcu dojść do wniosku, że zagrożenie może być jeszcze większe, a zaraza z dużym prawdopodobieństwem zacznie się rozprzestrzeniać, zamieniając coraz większą ilość wojaków obu armii znajdujących się na froncie, w wojskowych zombie. W tym momencie gracz wciela się w jednego z ocalałych żołnierzy, a jego zadaniem jest stawić czoła zaistniałej sytuacji, szukając przy tym odpowiedzi na wiele nurtujących pytań. Dlaczego nie został zakażony? Kto stoi za szerzącą się infekcją? Gdzie szukać pomocy? Twórcy zapowiadają, że tytuł będzie ukazywał prawdziwe wietnamskie piekło, a gracz poczuje się osaczony! Prowadzonej postaci nie będą także obce paranoje w postaci halucynacji i różnych innych doznań wzrokowo-dźwiękowych.



Jako, że gra pełnymi garściami czerpie z gatunku survival horrorów, nasz wojak będzie cierpiał na nieustający niedobór amunicji. W dżungli będą na niego czyhać liczne zasadzki, a znalezienie względnie bezpiecznej trasy wędrówki stanie się nie lada wyczynem. Prawdziwym wyzwaniem będą także potyczki z zainfekowanymi przeciwnikami. Ci będą szybsi od zwykłych śmiertelników, a jako mutanty nie będą odczuwać też bólu. Gra ma być przeznaczona dla dorosłego, dojrzałego odbiorcy, gdyż przedstawione sceny wyróżnia brutalność nie mniejsza niż np. w Manhunt. W kontynuacji nie będzie, znanych z pierwszej części posterunków z wietnamskimi prostytutkami, z których usług korzystał bohater pierwowzoru. Element ten był chyba zbyt kontrowersyjny, by gra mogła zostać wydana na niektórych rynkach. A po za tym, nawet jeśli owe panie w produkcie finalnym by się znalazły, to i tak musiałyby być zainfekowane w celu utrzymania w kupie linii fabularnej.



Grafika, z tego co widać na screenach jest całkiem przyzwoita, jednak nie można powiedzieć by wyróżniała się czymś szczególnym. Modele przeciwników zostały zaprojektowane ciekawie, a coś co robi wrażenie i naprawdę może się podobać, to przeobrażenie żołnierza w zombie.

Czy jednak sama rozgrywka będzie pasjonująca i zaoferuje odbiorcy coś więcej niż przeciętność? I w końcu czy faktycznie uczucie strachu będzie tak intensywne jak opisują to twórcy? Odpowiedzi na te kluczowe dla powodzenia produkcji pytania poznamy dopiero po premierze Shellshock 2: Blood Trails.

Podsumowanie:
Trudno mi zrozumieć dlaczego tak nijaka marka jak Shellshock nie została jeszcze zapomniana. Kontynuacja jest opracowywana przez inne studio deweloperskie, a sama gra nie będzie już typową strzelanką, a grą z gatunku survival horror. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to mamy szansę otrzymać całkiem ciekawy produkt, ciężko jednak przewidzieć czy faktycznie tak się stanie!
Zapowiada się bardzo dobrze

Screeny z ShellShock 2: Ścieżki krwi (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?