Dungeon Hero jest grą akcji z elementami role-playing, przeznaczoną na pecety i X-Box 360, opracowywaną przez studio FireFly Studios. Firma ta jednak znana jest bardziej ze strategii, gdyż panowie mają na swym koncie serię Stronghold oraz średnio udany i niezbyt popularny w świecie graczy CivCity: Rome. Rozgrywka - jak tytuł wskazuje, będzie się toczyć w podziemiach, gdzie gracz będzie miał sposobność napotkać przede wszystkim przedstawicieli rasy goblinów. Te zielone maszkary nie są tutaj jedynie statystami czekającymi na eksterminację i nie dadzą na sobie łatwo nabić kilku punktów exp. Gobliny jako rasa niezwykle pracowita, rozbudowują sieć podziemnych miast, wiosek, a nawet królestw.



W tych wszystkich miejscach na gracza będą czekać liczne i zróżnicowane zadania. Twórcy postawili na dopracowanie postaci, a nie ich ilość. Wszystkie gobliny dzięki złożonym algorytmom będą prowadzić ciekawe i nie schematyczne życie. Jednego razu gracz spotka tą samą postać w momencie spożywania alkoholu w karczmach, by przy kolejnym spotkaniu przyuważyć jak uprawia ona hazard, a nawet handluje na ulicach podziemnych miast. Co ciekawe, wszystkie z tych uciech życia mają wpływ na los goblinów. W tym momencie dochodzimy do charakterystycznej fabuły tego dzieła. Złe "zielone ludki" uprzykrzają życie swoim grzeczniejszym pobratymcom. A jako, że zło kusi coraz więcej zielonych stworów to ci, którzy zostają na ścieżce dobra przestają mieć szansę na normalne i spokojne życie. Remedium na wszystko co złe, będzie wynajęty za resztkę ich oszczędności ludzki bohater, którego głównym zadaniem będzie zaprowadzenie porządku w podziemnych krainach. Gra gatunkowo będzie zbliżona do Bards Tale, czyli prezentować będzie gatunek Hack’n’Slash w humorystycznym wydaniu.



Nie może być inaczej, bo jeszcze nikt nigdy nie postanowił tak poważnie potraktować goblinów, by poświęcić ich losowi całą grę. Wraz z wykonywaniem kolejnych zadań, postać gracza będzie mogła awansować na wyższe poziomy, zdobywać kolejne umiejętności, czary, przedmioty. Jednym słowem standard. W Dungeon Hero będzie dostępny tylko jeden bohater, który będzie posiadał wielkie…..drzewo umiejętności. Twórcy zapowiadają aż 200 kombinacji ciosów możliwych do wyprowadzenia w trakcie walki. Zdecydowanie dużą zaletą produktu będzie zróżnicowanie świata. Znajdzie się w nim wielki szpital, garnizon wojskowy, a także duża liczba goblińskich barów. Jeśli chodzi np. o praktyki stosowane w goblińskich klinikach zdrowia, to raczej nikomu nie życzę by tam trafił. Zieloni medycy najlepiej znają się na amputowaniu wszystkich możliwych kończyn i członków nieszczęśników oddanych pod ich opiekę. Co gorsza, odciętą kończynę zwykli polewać mocnym goblińskim samogonem. Widocznie sami są cały czas pod jego wpływem. Równie osobliwym zwyczajem w świecie gry jest fakt, że trolle, które zawsze pomiatały zielonymi kabatami, tutaj są z reguły ich niewolnikami, których nikt nie szanuje.



Ot wesoła odpowiedź na wiecznie powielane schematy w światach fantasy. Wątek fabularny będzie się rozwijał po przejściu kolejnych etapów.Przyjmie on formę komicznie rysowanego, malowniczego komiksu fantasy. W grze będzie nawet możliwość uratowania goblińskich przedstawicielek płci, w ich przypadku, niekoniecznie pięknej. Jednak, czy gracz uzna za stosowne by założyć rodzinę z goblińską pięknością, zależy już tylko od jego sumienia, moralności i preferencji. Co gorsza zielona rasa ma w zwyczaju nie wstrzymywać żadnych potrzeb własnych na później. Wynika z tego tyle, że gdy goblin poczuje, że musi się wypróżnić, robi to nie zważając na otoczenie. Grę charakteryzuje gęsty, wisielczy, wręcz prześmiewczy humor. Jako, że produkcja do swojej premiery ma jeszcze dużo czasu, można zakładać, że graficznie się poprawi. Jest to o tyle wskazane, że póki co, to właśnie sfera audio-wizualna gry jest jej największą bolączką. Twórcy próbują podążyć szlakiem wyznaczonym przez Dungeon Keeper'a, zwłaszcza część pierwszą. To była ostatnia produkcja w tym stylu, przy której można było naprawdę się uśmiać. Bards Tale również miał swoje dobre momenty, jednak sama struktura gry i niezbyt wysoka grywalność nie pozwalały w pełni czerpać radości z humoru przygotowanego przez twórców.



Na pomoc małym goblińskim przyjaciołom ruszymy najwcześniej w marcu 2009 roku. Pomimo, że gra może być ciekawa, ja nie czekam na nią z jakąś niewyobrażalną niecierpliwością. Chcę po prostu by stała się czarnym koniem i odkryciem sezonu ogórkowego.