Wygląda na to, że najmniejszym zmianom poddana zostanie sfera graficzna Vegas 2, który podobnie jak jego młodszy brat, hulał będzie na Uneal Engine 3. Może to i dobrze, bo od premiery poprzedniego R6 minęło już trochę czasu i fani taktycznych shooterów mogą być raczej spokojni o wymagania sprzętowe, które nie powinny jakoś specjalnie znacząco odbiegać od tych z poprzedniej odsłony serii. Programiści z Montrealu popracowali co nieco nad interakcją gracza z otoczeniem, w związku z czym znacznie większa liczba przedmiotów martwych będzie od teraz podatna na zniszczenie. Standardowo już, obiecano poprawę algorytmów sterujących wirtualnymi terrorystami, przez co walka z natrętami przysporzy nam zapewne jeszcze więcej kłopotów.



Zbliżającą się wielkimi krokami kolejną odsłonę serii Rainbow Six na pewno nie można nazwać tytułem rewolucyjnym, aczkolwiek jak ktoś już gdzieś kiedyś powiedział: „Po co rewolucjonizować coś, co już jest znakomite”. Panowie programiści z Montrealu nieco podrasowali stare dobre Vegas, dodając kilka całkiem interesujących rozwiązań i splatając dwa tytuły w jedną zazębiającą się fabularnie całość. Nie pozostaje nam więc już nic innego, jak czekać na pecetową premierę gry, która na sklepowych półkach pojawi się końcem marca bieżącego roku.