Hideo Kojima opowiada o tym, jak tworzy swoje gry

Hideo Kojima wziął udział w DICE Summit 2017. Jako że imprezy prowadzona była transmisja na żywo, dowiedzieliśmy się wielu interesujących szczegółów na temat najnowszego przedsięwzięcia dewelopera, Death Stranding.

Jak wyjaśnił Kojima, zaczynając opracowywanie nowej gry, próbuje ułożyć sobie wszystkie detale w głowie. Najważniejsze są dla niego historia oraz rozgrywka. Potem natomiast zaczyna się przenoszenie poszczególnych elementów do wybranego silnika graficznego.

Czasem część rozwiązań musi być dopasowana, inne są dodawane, a jeszcze inne wyrzucane. Osoby odpowiedzialne za testowanie muszą bowiem wszystko zrozumieć. Muszą wiedzieć co dzieje się w wirtualnym świecie. Nie każdy pomysł się w związku z tym materializuje.

Gdy powstają jakiekolwiek problemy Kojima zaczyna zmieniać założenia fabularne albo mechanikę rozgrywki. Robi to dzień po dniu, aż do momentu kiedy otrzyma finalny kształt swojego dzieła. Producent powiedział, że proces ten mocno przypomina kręcenie filmu.

Najpierw powstaje scenariusz, następnie adaptowana jest do niego opowieść - pojawiają się zmiany. Potem kolejne, kiedy dochodzi do kastingu, tworzenia efektów specjalnych oraz wielu innych etapów produkcji, w tym również zdjęć. Na koniec jest jeszcze edycja i cięcie, gdzie zmienia się często bardzo dużo.

W przypadku gry, jak twierdzi Kojima, całość jest przez jeszcze dłuższy czas dynamiczna i ciągle się zmienia. Często nawet po premierze wprowadzane są mniejsze i większe zmiany, mające dopasować produkcję do oczekiwań graczy i wyeliminować dostrzeżone w niej niedociągnięcia.

Najnowszy projekt Japończyka, Death Stranding, nie ma obecnie daty premiery. Wiemy tylko, że tytuł zadebiutuje wyłącznie na PlayStation 4.