Resident Evil VII: Biohazard wykorzystuje technologię skanowania przestrzennego
Capcom tworzy kolejną odsłonę swojej przebojowej serii bardzo ambitnymi sposobami.
Capcom najwyraźniej wyciągnęło wnioski z wizerunkowych porażek ostatnich odsłon Resident Evil, dlatego teraz tworzy ambitny projekt, wykorzystujący technologię fotorealistycznego skanowania obiektów 3D. Jest ona używana w pracach nad Resident Evil VII: Biohazard.
Animator techniczny, Makoto Fukui, zdecydował się wypowiedzieć na temat prac nad nową odsłoną Resident Evil oraz oprawą graficzną. Ma ona wzbudzać u graczy przerażenie i wrażenie "lepkości". Gracz będzie czuł się bardzo zżyty ze środowiskiem, w którym znajdzie mnóstwo przedmiotów i wejdzie w interakcję z nimi.
''Chciałem stworzyć odczucie, że przylepi się do gracza, jego pamięci, i zostanie w niej nawet, gdy ten skończy grę. Goniąc za realizmem, stworzyliśmy jeden z największych na świecie systemów skanowania przestrzennego. To dość ważne narzędzie, które pozwala stworzyć rzeczywistość naszych gier. Przywiązaliśmy dużą uwagę do technologii, które pozwalają odtworzyć ludzkie emocje.
Reprodukcja jest tak wielka, że udało nam się osiągnąć praktycznie realizm na tym polu. Wykorzystując ten system, wygenerowaliśmy dane na temat ekspresji, przyśpieszając przy okazji proces produkcji. Oprócz fotorealizmu wykreowaliśmy także postacie, które jasno kojarzą się z serią Resident Evil.''
Jeżeli ograliście wersję demonstracyjną gry, to z pewnością doświadczyliście klimatu "obscure", który wręcz wylewa się z Resident Evil VII: Biohazard. Tytuł znacząco różni się od poprzedniczek, które często wydawały się być wręcz mocno przerysowane.
Gra pojawi się na rynku dopiero w przyszłym roku, na PlayStation 4, Xbox One oraz pecetach.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler