Call of Duty odporne na recenzje, ale nie na konkurencję - twierdzi analityk
Call of Duty: Ghosts jest już na półkach sklepowych, zbierając dość mieszane opinie od recenzentów. Czy jednak ma to jakikolwiek wpływ na sprzedaż tytułu? Analityk firmy Cowen & Company - Doug Creutz - sądzi, że raczej mizerny.
bigboy177 @ 06.11.2013, 14:33
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
pc, ps3, xbox 360, wiiu, ps4, xbox one
Call of Duty: Ghosts jest już na półkach sklepowych, zbierając dość mieszane opinie od recenzentów. Czy jednak ma to jakikolwiek wpływ na sprzedaż tytułu? Analityk firmy Cowen & Company - Doug Creutz - sądzi, że raczej mizerny. Seria, niezależnie od opinii sprzeda się bardzo dobrze, a zagrozić może jej jedynie konkurencja. Tej Creutz upatruje się w przyszłorocznym debiucie Titanfall oraz Destiny.
"Sądzimy, że CoD jest tak zakorzenioną marką, że jest do pewnego stopnia odporny na recenzje. Myślimy, że CoD przypomina Madden NFL, które ciągle sprzedaje się w podobnych liczbach, niezależnie od recenzji; Madden miał też średnie w okolicy 78% w ostatnich latach." - powiedział Creutz w trakcie rozmowy z ekipą GI.biz.
"Biorąc pod uwagę, że CoD zmienia się tylko kosmetycznie, sądzimy, że recenzenci są mniej skłonni wystawiać mu wysokie oceny, marka jest bowiem w swego rodzaju zastoju." - dodaje.
Pewne obawy wśród pracownika agencji analitycznej wzbudzają natomiast przyszłoroczne premiery dwóch sporych hitów - Titanfall od Electronic Arts oraz opracowywanego przez Bungie sieciowego shootera Destiny. Call of Duty może być odporne na recenzje, ale te dwie gry mogą dość mocno obniżyć zainteresowanie graczy wojenną sagą, głównie ze względu na brak postępów w jej formułce.
"Mamy pewne obawy jeśli chodzi o przyszły rok, kiedy Call of Duty stanie do walki z kilkoma next-genowymi shooterami, włączając w to Titan Fall od Electronic Arts oraz Destiny od samego Activision."
"Call of Duty może wtedy wydać się grą wtórną, a gracze nie będą chcieli do niej wracać. Nowe projekty są więc w stanie zmienić nieco oblicze rynku, nawet jeśli spory procent fanów przeskoczy na Destiny, Activision zarobi na pewno mniej na grze produkowanej przez zewnętrzne studio, niż zarabia na ekipach wewnętrznych. Nadzieja w tym, że Destiny nie pochłonie obecnych graczy, ale przyciągnie nowych - choć to bardzo optymistyczne założenia."
Zgadzacie się z opinią analityka? Call of Duty faktycznie sprzeda się niezależnie od tego, jak zostanie ocenione? Nawet jakby miało średnią na poziomie 50%? Dajcie znać w komentarzach poniżej.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler