Prince of Persia: The Forgotten Sands (PC)

ObserwujMam (130)Gram (26)Ukończone (81)Kupię (18)

Recenzja gracza - Prince of Persia: The Forgotten Sands (PC)


pawelecki96 @ 21:19 21.12.2014
Paweł "pawelecki96" Dzwonkowski

Dzisiaj dzieciaki nie koniecznie słyszą o takiej serii jak "Prince of Persia". Jednak dla mnie owa seria stanowi sporą część dzieciństwa, stąd wobec kolejnej odsłony miałem pewne oczekiwania.



Dzisiaj dzieciaki nie koniecznie słyszą o takiej serii jak "Prince of Persia". Jednak dla mnie owa seria stanowi sporą część dzieciństwa, stąd wobec kolejnej odsłony miałem pewne oczekiwania. Czo zostały one spełnione? I tak, i nie...
Fabuła nie jest najgorsza - Książę dociera do brata, który zamierza uwolnić legendarną armię króla Salomona, by walczyła po jego stronie. Po fakcie okazuje się jednak, że legenda trochę przeinaczyła rzeczywistość - armia w istocie, istnieje, ale została stworzona by zgładzić króla. Piaskowych żołnierzy można ponowie uwięzić łącząc dwie połówki pieczęci. Niestety Maliowi zaczyna się podobać moc, jaką zyskuje zabijając demony i nie w smak mu oddawać swoją połowę bratu... Pomijając drętwe momentami dialogi, historia w połączeniu z klimatem lokacji daje się znieść i robi przyjemne tło dla gameplayu.
Projekty lokacji są z resztą całkiem niezłe. Podziwiamy pałacowe wnętrza, maszynownię, ogrody... Miejscówki są różnorodne i całkiem ładnie się prezentują. Ogółem grafika jest bardzo miła dla oka - stanowi swego rodzaju środek przejściowy między realistycznym obrazem a cell shaddingiem, który w Prince of Persia 2008 wzbudził mieszane uczucia - jedni go pokochali, inni znienawidzili. Modele postaci są dość dopracowane, choć Książę zmienił się nie do poznania względem poprzednich części. Ma całkiem inne rysy twarzy, z kolei zarost wygląda jak namalowany, nijak nie przypomina włosów. Taka niedokładność rzuca się w oczy, ale na szczęście to tylko jeden taki przypadek.Najlepiej wyglądającym fragmentem była zdecydowanie walka z ostatnim bossem - burza piaskowa wyszła twórcom pięknie.
Co w takim razie mi się nie podoba? Otóż rozgrywka jest skandalicznie łatwa. Przez Zapomniane Piaski przeklikałem się w 6 godzin, a gra nie postawia najmniejszego oporu. Przeciwnie! Nagrodziła mnie w pewnym momencie orężem, który uczynił ją jeszcze łatwiejszą. Jedna rzecz szczerze mi się podobała - moce, jakimi Książę zostaje obdarzony w czasie gry. Zamrażanie wody, doskok do odległych przeciwników - bardzo pozytywnie wpływa to na sekwencje wspinaczkowo-zręcznościowe, które jako-tako ratują grę. Szkoda tylko, że ledwo się nimi nacieszyłem i już oglądałem napisy końcowe...
Zapomniane Piaski to część idealna dla niedzielnych graczy - szybka, łatwa i przyjemna, aczkolwiek nie dająca żadnej satysfakcji. Samograj jakich wiele, z tym że ten żeruje na legendarnej marce. Na promocjach -75% albo w gazecie - brać w ciemno! Za normalne pieniądze - radzę się dwa razy zastanowić...

oceny graczy
Dobra Grafika:
Kompromis między kontrowersyjnym cell shaddingiem a tradycyjną grafiką. Wygląda bardzo fajnie, szczególnie animacja burzy piaskowej się udała.
Dobry Dźwięk:
Muzyka pasuje do całości klimatem, jest dobrze dobrana do konkretnych fragmentów gry.
Przeciętna Grywalność:
Łatwizna! Choć po odblokowaniu kontroli nad wodą całkiem efektowna łatwizna...
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Prince of Persia: The Forgotten Sands (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosJackieR3   @   21:38, 21.12.2014
No cóż.Wstyd się przyznać ale ta łatwizna mnie kusi żeby przy jakiejs okazji zaopatrzyć się w grę.Nie wspomniałeś nic o typowych dla Księcia przestrzennych niby-zagadkach,skokach,wspinaczkach.Też za łatwe?
Przyznam że ten element rozgrywki najbardziej podobał mi się w "Sands Of Time".Walkę traktowałem raczej jak upierdliwy dodatek .
0 kudospawelecki96   @   21:49, 21.12.2014
Zagadek przestrzennych niemal nie ma - dosłownie kilka sztuk sprowadzających się do przekręcenia dźwigni w odpowiedniej kolejności. Częściej pojawiają się płyty, które po nadepnięciu otwierają przejście na kilkanaście sekund. Sekwencje wspinaczkowe są o tyle ciekawe, że dodano tą kontrolę wody, potem również możliwość przywołania elementu przestrzeni zrujnowanego miasta z przeszłości. Nie były za trudne, ale różnorodność możliwości sprawia, że się nie nudzą. Więc jeśli walka to dla Ciebie "upierdliwy dodatek", to możesz się skusić Uśmiech Tutaj przeciwnicy atakują całymi tabunami, ale za to szybko kładą się pod książęcym ostrzem. (Wyjątek to minibossy, ale to kwestia uniku+silnego ciosu).
Ogółem:
+ wspinaczka
+ tory przeszkód
- walka
- ilość zagadek